Bodo Kox: W Wilnie czuję się trochę, jak w domu

Cieszę się, że mój film będzie pokazany w Wilnie. Zwłaszcza, że teraz przygotowuję projekt o naszym wspólnym poecie Adamie Mickiewiczu – powiedział wczoraj podczas pokazu swojego filmu ,,Dziewczyna z szafy’’ jeden z czołowych twórców polskiego kina niezależnego Bodo Kox.

Ewelina Mokrzecka

,,Dziewczyna z szafy” jest debiutem w kinie zawodowym offowego filmowca. ,,Nigdy nie mówiłem, że nie wejdę do kina mainstreamowego. Rzeczywiście, większość swoich filmów zrealizowałem niezależnie, po amatorsku. Dochodzi się do takiego momentu, że szkoda jest marnować czas i pomysły na kino, które ma bardzo mały zasięg’’ – mówił wileńskim widzom Bodo Kox.

Reżyser przypomniał, że w 2007 roku nakręcił swój ostatni niezależny film ,,Nie panikuj’’. ,,Stwierdziłem, że jestem już za stary na taką zabawę i chciałbym popracować profesjonalnie’’ – powiedział filmowiec jednocześnie dodając, że scenariusz ,,Dziewczyny z szafy’’ był napisany w roku 2006. ,,Próbowałem zrealizować ten film w sposób właściwy, ale dopiero w roku 2011 trafiłem do odpowiedniej osoby, do pana Włodzimierza Niderhausa. Jest to producent bardzo skuteczny, a zatem film powstał bardzo szybko’’ – poinformował Bodo Kox.

Inspiracje do filmu brałem ze swojego życia (…),więc ten film jest dla mnie bardzo osobisty

Obecny na pokazie producent filmu, Włodzimierz Niderhaus oświadczył, że nie wahał się przed rozpoczęciem współpracy z niezależnym filmowcem. ,,Scenariusz był na tyle dobrze skonstruowany, że nie mieliśmy obaw. Oczywiście, zawsze ryzyko istnieje, to jest taki rodzaj sztuki, ale byliśmy przekonani, że będzie dobrze. Nie pomyliliśmy się. Parę dni temu reżyser wygrał kolejny festiwal, tym razem w Rzymie (XIII Festiwal Kina Niezależnego w Rzymie jako najlepszy film zagraniczny – przyp. red.)’’ – podzielił się producent.

Bodo Kox oświadczył, że podczas produkcji swojego ostatniego filmu miał ogromną swobodę artystyczną, co jest zasługą producenta. ,,Praca nad filmem niezależnym, a profesjonalnym różni się przede wszystkim od strony technicznej i zasięgu widzów. Pracowałem przy tym filmie z profesjonalnymi i doświadczonymi ludźmi, więc mam świadomość, że sukces tego filmu nie do końca zależy ode mnie’’ – żartował reżyser, dodał też, że praca nad filmem ,,Dziewczyna z szafy’’ uświadomiła mu pewne dość istotne rzeczy. ,,Ten projekt i ten rodzaj pracy unaocznił mi, że nie powinienem już się cofać, tylko realizować filmy profesjonalne. Mimo, że rola reżysera jest często ograniczona’’ – mówił filmowiec.

Reżyser poinformował wileńskich widzów, że natchnieniem do filmu były jego własne doświadczenia. ,,Inspiracje do filmu brałem ze swojego życia, ze swoich depresyjnych stanów, więc ten film jest dla mnie bardzo osobisty. Duży wpływ na scenariusz miała muzyka, której wtedy słuchałem – Radiohead, Sigur Rós’’ – podzielił się Bodo Kox.

Duży wpływ na scenariusz miała muzyka, której wtedy słuchałem – Radiohead, Sigur Rós

Reżyser nie krył swojego zadowolenia z pobytu w Wilnie. ,,Cieszę się, że mój film będzie pokazany w Wilnie. Zwłaszcza, że teraz przygotowuję projekt o naszym wspólnym poecie Adamie Mickiewiczu. Jest to podwójny zaszczyt. Poza tym znam naszą wspólną historię, więc generalnie cieszę się, że jestem na Litwie. W Wilnie czuję się trochę, jak w domu’’ – żartował filmowiec.

Bodo Kox powiedział, że projekt o wieszczu jest obecnie na etapie synopsisu. ,,Za wcześnie, żeby coś mówić. Na razie szukam inspiracji. Pobyt u państwa jest szczególnie szczęśliwym trafem. Raz, że mogę zaprezentować swój film, dwa, że zobaczę miejsca, gdzie Adam Mickiewicz sobie chodził’’ – mówił reżyser.

Na koniec Bodo Kox żartował, że widząc pierwszą wersję filmu podczas pokazu u producenta miał ochotę rzucić się z okna, ale to było na parterze. ,,Poza tym filmy się robi dla ludzi i jeżeli ludziom się podoba, a miałem taki odzew z zewnątrz, więc czuję się usatysfakcjonowany’’ – oświadczył reżyser i nie był w błędzie.

Kolejny pokaz filmu ,,Dziewczyna z szafy’’ odbędzie się już 1 kwietnia o godz. 19.15 w kinie Vingis.

Zobacz Więcej
Zobacz Więcej