Konferencja odbyła się na tle malowniczego pejzażu – w eleganckiej, położonej nad jeziorem willi w berlińskim Wannsee. Wzięło w niej udział 15 niemieckich zbrodniarzy – przedstawicieli średniego i wyższego szczebla kierowniczego instytucji reżimu hitlerowskiego – zaproszonych do udziału w „spotkaniu połączonym ze śniadaniem”.
Tematem spotkania, które przeszło do historii jako konferencja w Wannsee, miało być „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej”. Zaproszenie wystosował Reinhard Heydrich – szef Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa SS.
Podczas półtoragodzinnego spotkania zaplanowano zagładę blisko jedenastu milionów Żydów. „Nigdy wcześniej ani później tak niewielu ludzi, w tak krótkim czasie nie opracowało tak apokaliptycznego planu” – skomentował dziennik „Sueddeutsche Zeitung”.
Zagłada Żydów, ich deportacje i mordowanie, rozpoczęła się na długo przed spotkaniem w Wannsee. Celem konferencji było opracowanie szybszych, metodycznych sposobów realizacji procesu ludobójstwa, określanego „ostatecznym rozwiązaniem”.
W konferencji uczestniczył Adolf Eichmann – szef tzw. „Wydziału Żydowskiego” w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy. Spotkanie stało się znane dzięki protokołom sporządzonym właśnie przez niego. Dokument ten zyskał większe zainteresowanie opinii publicznej dopiero w kontekście jerozolimskiego procesu Eichmanna w 1961 roku, kiedy to Robert Kempner opublikował go w całości w swojej książce „Eichmann i wspólnicy”. Eichmann został osądzony w Izraelu, skazany na śmierć i stracony w 1962 roku.
„Od Eichmanna wiemy, że po konferencji i +śniadaniu+ Heydrich (…) wyglądał na zadowolonego: nikt z grona uczestników, wśród których było wielu prawników z doktoratami, nie zgłosił zasadniczego sprzeciwu. Nawet Gerhard Klopfer, Otto Hofmann i Georg Leibbrandt – ci trzej, którzy do lat 80-tych. żyli wśród nas w mieszczańskiej zwyczajności” – przypomniał „Sueddeutsche Zeitung”.
Dziennik podkreślił także, że po 1945 roku wielu spośród zbrodniarzy uniknęło sprawiedliwości, a ogromna większość osób bezpośrednio lub pośrednio współwinnych Holocaustu nigdy nie stanęła przed sądem. Jednak większość uczestników konferencji w Wannsee „zginęło w wyniku przemocy, którą sami sprowadzili na świat: Heydrich był pierwszym, który zginął w zamachu w Pradze w 1942 roku. (…) Inni zostali skazani i straceni przez zwycięskie mocarstwa, jeszcze inni popełnili samobójstwo. Kilku z nich przez dziesięciolecia żyło bez przeszkód w Republice Federalnej Niemiec, która szybko rozkwitła ponownie (…)” – podkreślił „Sueddeutsche Zeitung”.
Jeden z uczestników „śniadania” w Wannsee, Georg Leibbrandt, zmarł w Niemczech w 1982 roku jako wzorowy obywatel. Ten nazistowski zbrodniarz i biurokrata, znający język rosyjski, pracował w 1955 roku dla kanclerza Konrada Adenauera jako doradca do spraw repatriacji niemieckich jeńców wojennych ze Związku Radzieckiego. Następnie kierował biurem Salzgitter AG w Bonn, gdzie zmarł dopiero w 1982 roku.
W wybudowanej w 1915 roku willi w Wannsee mieści się obecnie Centrum Pamięci i Edukacji „Dom Konferencji w Wannsee”. Od trzech lat można tam obejrzeć całkowicie nowo zaprojektowaną wystawę stałą, informującą o historii prześladowań Żydów oraz ludobójstwie w okresie narodowego socjalizmu.