Jan Karski był kurierem i emisariuszem politycznym. W podziemiu znany był pod pseudonimem „Witold”. Używał także innych: „Piasecki”, „Kwaśniewski”, „Znamierowski”, „Kruszewski”, „Kucharski”. Przekonany przez przywódców podziemia żydowskiego dwukrotnie przedostał się do getta warszawskiego, a następnie, w przebraniu ukraińskiego strażnika pomocniczej formacji SS, wszedł na teren obozu, z którego Niemcy transportowali Żydów na śmierć. Początkowo zidentyfikował to miejsce jako obóz zagłady w Bełżcu – później okazało się, że widział obóz tranzytowy w Izbicy.
Swoje raporty Kozielewski (Karski) przygotowywał i redagował razem z bratem Marianem Kozielewskim, przedwojennym oficerem polskiej policji oraz pierwszym komendantem granatowej policji w Warszawie, który podczas okupacji był komendantem Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego. Fakt ten odnotowany jest we wstępie Raportu pt. „Dane osobiste sprawozdawcy”, w którym brat Marian występuje pod pseudonimem „Konrad”. Raport ten powstał w początku lutego 1940 roku w Angers, spisany z pamięci przez kuriera. Był on historycznie drugim. Pierwszy raport napisany został przez braci Kozielewskich w końcu grudnia 1939 roku, następnie został przekazany serbskiemu dyplomacie Dobrosawowi Adamowicowi, chargé d’affaires Poselstwa Jugosławii w Warszawie, który zabrał go do Belgradu i tam przekazał posłowi polskiemu, ten zaś – dalej do Paryża, gdzie ostatecznie trafił do premiera rządu gen. Władysława Sikorskiego. Do niedawna raport ten uchodził za zaginiony. Został odnaleziony i zidentyfikowany w zasobach Instytutu Sikorskiego przez Waldemara Piaseckiego, który omawia raport w miesięczniku „Odra”.
Trzeci – już samodzielnie przygotowany przez Karskiego – raport został w ostatecznej wersji zredagowany w początku grudnia 1942 roku w Londynie i przekazany polskiemu rządowi. Następnie, w wersji angielskiej, także przywódcom alianckim. Był to efekt misji powierzonej mu przez Cyryla Ratajskiego, Delegata Rządu na Kraj. W części raportu dotyczącej eksterminacji Żydów – przy współpracy środowisk żydowskich. Przekazał informacje o strukturze, organizacji i funkcjonowaniu Państwa Podziemnego w okupowanej Polsce, które było fenomenem w skali wszystkich okupowanych państw europejskich. W części dotyczącej Żydów – relację naocznego świadka z getta warszawskiego i obozu tranzytowego w Izbicy. Rząd generała Władysława Sikorskiego postanowił „Raport Karskiego” przekazać z prośbą o pomoc rządom Anglii i USA. Uważa się, że na podstawie dokumentów przywiezionych przez Karskiego w postaci mikrofilmów i potwierdzonych jego świadectwem, ówczesny minister spraw zagranicznych w rządzie RP w Londynie Edward Raczyński przygotował i 10 grudnia 1942 przedstawił aliantom szczegółowy raport o holokauście. Była to najważniejsza jego misja.
28 lipca 1943 roku Karski został przyjęty przez Franklina Delano Roosevelta, prezydenta USA. Polski wysłannik przekazał przedstawicielom najwyższych władz alianckich postulaty przywódców żydowskich o ratunek dla Żydów. Proponował wystosowanie ultimatum wielkich mocarstw wobec Niemiec, że jeżeli nie zaprzestaną mordu na Żydach, zbombardowane zostaną ich miasta. Innym rozwiązaniem byłoby bombardowanie linii kolejowych do obozów zagłady lub dostarczanie broni, pieniędzy oraz paszportów partyzantom i uciekającym przed zagładą Żydom. Podczas tego spotkania w pewnym momencie prezydent Roosevelt przerwał raport polskiego emisariusza na temat Żydów i powiedział: „…Policzymy się z Niemcami po wojnie. Panie Karski, proszę mnie ewentualnie wyprowadzić z błędu, ale czy Polska jest krajem rolniczym? Czy nie potrzebujecie koni do uprawy waszej ziemi?”
Jan Karski w Ameryce spotkał się z wieloma wybitnymi osobistościami, takimi jak Felix Frankfurter, Cordell Hull, William Joseph Donovan, Samuel Stritch czy Stephen Wise. Przedstawiał swój „raport” wszędzie, gdzie udało mu się dotrzeć – politykom, biskupom, przedstawicielom mediów i przemysłu filmowego z Hollywood oraz artystom. Wyuczył się go na pamięć i streścił w 18 minutach, tak aby nie „nudzić” słuchaczy. Jednak nigdzie nie znalazł zainteresowania tragedią narodu żydowskiego. Wiele osób, z którymi rozmawiał, nie wierzyło w jego relacje i uznawało je za propagandę rządu polskiego na uchodźstwie. To, co opowiadał Karski, niektórzy jego rozmówcy określali jako niewiarygodne i być może byli szczerzy. Polski emisariusz nie był jedyny. Napływały inne relacje, w tym od samych Żydów. Po wyzwoleniu obozów koncentracyjnych dominującą reakcją był szok.
Jan Karski po wojnie związał się z jezuickim Uniwersytetem Georgetown w Waszyngtonie. Zdobył tu stopień naukowy doktora, później profesora nauk politycznych i przez 40 lat wykładał na Wydziale Służby Zagranicznej stosunki międzynarodowe i teorię komunizmu.
W 1965 roku poślubił 54-letnią warszawiankę żydowskiego pochodzenia Polę Nireńską (1910–1992), znaną tancerkę i choreografkę.
W 1944 r. na polecenie rządu emigracyjnego w Londynie, po nieudanej próbie nakręcenia filmu poświęconego swojej misji, Karski napisał „Tajne państwo” (Story of a Secret State). Książka ukazała się w listopadzie 1944 r. w Bostonie i zrobiła w USA furorę. Dopiero z niej Amerykanie dowiedzieli się o walce i cierpieniach Polaków, o roli państwa podziemnego, a także o zagładzie Żydów. Prasa amerykańska oceniła książkę entuzjastycznie. „Tajne państwo” szybko stało się bestsellerem, a jego sprzedaż sięgnęła 400 tysięcy egzemplarzy.
W 1982 roku otrzymał tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata i posadził drzewko na terenie Instytutu Jad Waszem w Jerozolimie. Przyjął go prezydent Izraela. W 1994 roku otrzymał honorowe obywatelstwo państwa Izrael. Postanowieniem Prezydenta RP z dnia 9 marca 1994 r. za wybitne zasługi w walkach o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej oraz działalność polonijną odznaczony został Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. 8 maja 1995 roku w 50. rocznicę kapitulacji hitlerowskich Niemiec otrzymał Order Orła Białego. Osiem uniwersytetów amerykańskich i polskich uhonorowało go doktoratami honoris causa.
Jan Karski zmarł 13 lipca 2000 roku w Waszyngtonie i został pochowany na tamtejszym cmentarzu Mount Olivet (Góry Oliwnej), u boku żony, Poli Nireńskiej. Podczas uroczystości żałobnych hołd oddali mu prezydenci USA i Polski: Bill Clinton oraz Aleksander Kwaśniewski.
Źródło: wikipedia.org