19 czerwca rocznica Bitwy o Wilno w 1831 r

W sobotę (19 czerwca) w Wilnie będzie uroczyście obchodzona 190. rocznica bitwy pod Ponarami. Bitwa pod Ponarami to największa bitwa o stolicę Litwy, jaka kiedykolwiek rozegrała się w historii: 12 600 litewskich i polskich powstańców próbowało wyzwolić Wilno, gdzie ponad 25 000 Rosjan utrzymało swoją pozycję.

zw.lt
19 czerwca rocznica Bitwy o Wilno w 1831 r

Pomnik bitwy z 19 czerwca 1831 r. Fot. madeinvilnius.lt

6 czerwca 2001 r. koło miejsca bitwy w Górnych Ponarach został postawiony pomnik poświęcony poległym powstańcom. Jest to pochylony krzyż granitowy, zaprojektowany przez słynnego litewskiego rzeźbiarza Konstantinasa Bogdanasa.

Z okazji 190. rocznicy Powstania Listopadowego (na Litwie wybuchło w 1831 r.) i bitwy pod Ponarami, samorząd Wilna wywiesił flagę, postawił drogowskazy oraz zainstalował oświetlenie terenu, kaplicy i krzyża.

Zdaniem mera stolicy Remigijusa Šimašiusa, dziś na szczęście o wolność Wilna nie trzeba już walczyć z bronią w ręku, lecz trzeba jej strzec. Według mera niepokój budzi jednak to, co się dzieje na Wschód od Litwy. Według niego niewiele się zmieniło od tamtego czasu.

„Jak 400 lat temu, jak i 190 lat temu, jak 30 lat temu, wolności należy nieustannie bronić. I choć wywalczyliśmy sobie wolność, to na Wschód od nas niestety nic się nie zmieniło: u władzy są tyrani, którzy czają się nie tylko na wolność naszych sąsiadów, ale i na naszą. Dlatego dziś musimy pamiętać hasło powstania – „Za Naszą i Waszą Wolność” – stwierdził R. Šimašius.

Powstanie w Imperium Rosyjskim rozpoczęło się w 29 listopada 1830 r. Warszawie, później powstanie rozprzestrzeniło się także na Litwę, chociaż władze carskie wprowadziły już w wielu miastach litewskich stan wojenny.

Po przegranej bitwie pod Ostrołęką armia powstańców rozpoczęła odwrót ku Warszawie, jednak silną 2 Dywizję Antoniego Giełguda i niewielki korpus Henryka Dembińskiego skierowano − wobec odcięcia ich przez armię feldmarszałka Iwana Dybicza – na Litwę, gdzie działał już korpus Dezyderego Chłapowskiego.

Oczywistym celem wyprawy było Wilno, bronione przez liczący zaledwie 5000 żołnierzy garnizon rosyjski, gdzie w arsenale miejskim było 60 000 karabinów i kilkaset dział

Pod naciskiem energicznego Chłapowskiego podjął Giełgud marsz na Wilno, ale mimo zwycięstwa pod Rajgrodem nie zdołał uwierzyć we własne siły i posuwał się tak wolno, że nieprzyjaciel zdołał zgromadzić znaczne siły i przygotować pozycje obronne na Górach Ponarskich na zachód od Wilna. Okolica ta była miejscem gdzie zbiegały się drogi wiodące do Wilna z Grodna, Kowna i Trok, które połączone pod kapliczką przechodziły w głęboki parów, którym prowadziła droga do Wilna. Tam też doszło, 19 czerwca 1831 roku, do bitwy pomiędzy wojskami polskimi Giełguda a armią rosyjską dowodzoną przez Fabiana von der Osten-Sackena. W oparciu o pasmo lesistych wzgórz licząca 25 000 żołnierzy i 70 dział armia rosyjska z łatwością odparła atak oddziałów polskich, które straciły 2000 żołnierzy, podczas gdy Rosjanie jedynie czterystu.

Teraz rozpoczął się odwrót oddziałów polskich na Żmudź, gdzie Giełgud zamierzał bronić linii rzek Willi i Świętej. Gdy Rosjanie linię tę przełamali oddziały polskie, po kilku potyczkach, przekroczyli granicę Prus: 13 lipca zgrupowanie Chłapowskiego, 15 lipca grupa Franciszka Rolanda.

Nieudolny generał Giełgud zginął na granicy, zastrzelony przez kapitana Stefana Skulskiego, oficera 7 pułkupiechoty. Ocalał jedynie korpus gen. Dembińskiego (4000 ludzi, 6 dział), który zdołał przebyć w 25 dni kilkaset kilometrów − ucierając się z nieudolnym pościgiem rosyjskim − i dotrzeć do Warszawy. Wraz z klęską armii Giełguda upadło też powstanie na Litwie.

PODCASTY I GALERIE