
Zgodnie z nowelizacją ustawy o gazie ziemnym, od 1 maja 2026 roku gospodarstwa domowe miałyby pokrywać 60 proc. kosztów ponoszonych przez operatora systemu dystrybucyjnego za podłączenie do sieci. Rząd proponował wcześniej, aby udział ten wynosił aż 80 proc.
Obecnie nowi użytkownicy pokrywają około 40 proc. kosztów, natomiast pozostała część jest wliczana do ogólnego taryfikatora opłat za dystrybucję gazu.
We wtorek Sejm poparł również poprawkę przewodniczącego Komisji Gospodarki i posła frakcji „Świt nad Niemnem”, Sauliusa Bucevičiusa, zgodnie z którą użytkownikom znajdującym się w odległości do 150 metrów od sieci gazowej ma przysługiwać 20 proc. zniżka względem standardowej stawki. Oznacza to, że w takim przypadku koszt podłączenia nadal wynosiłby 60 proc., ale według niższego cennika.
Za poprawkę głosowało 83 posłów, przeciw było 5, a 12 wstrzymało się od głosu. Ostateczne głosowanie nad całością ustawy odbędzie się w najbliższym czasie.
– Nie ma powodu, by sięgać głęboko do kieszeni obywateli, budując infrastrukturę, która później i tak trafi na własność państwowego monopolisty – skomentował w Sejmie przewodniczący Komisji Audytu Artūras Skardžius.
Z kolei Saulius Bucevičius podkreślił, że gdyby nowy użytkownik domowy zużywał gaz stabilnie przez pełen okres eksploatacyjny sieci (ok. 55 lat), pokryłby w praktyce 50 proc. kosztów przyłączenia.
Poseł Valius Ąžuolas z frakcji Związku Chłopów i Zielonych oraz Chrześcijańskich Rodzin stwierdził, że aby zachęcić mieszkańców do korzystania z gazu, koszty przyłączenia powinny być dzielone po równo między operatora i odbiorcę.
Zgodnie z przyjętą poprawką, osoby mieszkające dalej niż 150 metrów od sieci miałyby pokrywać 100 proc. kosztów podłączenia.
Według danych Ministerstwa Energetyki, w 2023 roku do ESO zostało przyłączonych 2504 nowych użytkowników gazu, a w 2022 – 2037.