„Do wielu nieszczęśliwych wypadków dochodzi z przyczyn niezależnych od człowieka – zdarza się poślizgnąć, upaść, albo nie dość szybko zareagować prowadząc samochód na śliskiej drodze. Takich wydarzeń nie da się przewidzieć i jedyną ochroną pozostaje ubezpieczenie – wtedy poszkodowany otrzymuje przynajmniej materialną rekompensatę. Większość wypadków zdarza się jednak z winy samych poszkodowanych – ciągle nie mamy nawyku noszenia odblasków, co może mieć opłakane skutki” – mówi dyrektor Departamentu Szkód PZU Lietuva Gytis Matiukas.
Jak dodaje, osoby, które nie nosiły odblasków i zostały potrącone przez samochód, mogą nawet zostać uznane za winowajców wypadku drogowego i będą musiały zapłacić mandat.
Gytis Matiukas zaznacza, że w ciągu roku zwiększyła się liczba osób, wykupujących polisę ubezpieczeniową od nieszczęśliwych wypadków.
„Cyfry wskazują, że ludzie bardziej dbają o swoje bezpieczeństwo, ubezpieczając się finansowo, ale częstokroć wystarczy zwykła czynność – zapięcie odblasku, który może uratować życie” – uważa Gytis Matiukas.