
Jego zdaniem głos Warszawy jest w Brukseli bardziej słyszalny niż głos Wilna, dlatego nie wykluczone, że Europa zwróci większą uwagę na problem Ostrowca.
Premier Saulius Skvernelis również zauważył, że stanowisko Polski jest ważnym dla Litwy sygnałem i może mieć wpływ na projekt budowy elektrowni na Białorusi.
„Zablokowanie energii z Ostrowca jest nie tyle ciosem dla prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki, ile zahamowaniem wpływów Moskwy w tym regionie, a to znajduje się wśród priorytetów rządzących obecnie w Polsce partii konserwatywnej”- powiedział politolog.
W ubiegłym tygodniu pełnomocnik rządu RP ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski zorganizował spotkanie z dziennikarzami w siedzibie ministerstwa energii, na którym oświadczył, że Polska nie będzie sprowadzać energii elektrycznej z Ostrowca.
„Wspieramy protest Litwinów tam gdzie to jest możliwe czy konieczne w tej sprawie. To wiąże się też z de-synchronizacją systemu bałtyckiego z siecią rosyjską i białoruską. Opracowanie Komisji Europejskiej na temat możliwości synchronizacji poprzez Polskę jest dość opasłe. Autorzy stwierdzają, że nie rozważają tam kwestii geopolitycznych, ani wpływu zaopatrzenia w energię Enklawy Kaliningradzkiej na ten proces. To jakby nic nie zrobili“ – wyjaśnił Naimski.
W październiku ubiegłego roku w trakcie wizyty w Mińsku wicepremier Mateusz Morawiecki miał usłyszeć od Białorusinów propozycję zakupu przez Polskę energii wyprodukowanej w Ostrowcu. Dotychczas brak jest jednak oficjalnej reakcji Warszawy w tej sprawie.
„Chociaż stosunki rządzącej partii konserwatywnej i przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska nie są najlepsze, w najważniejszych kwestiach, takich jak bezpieczeństwo energetyczne oraz stanowisko wobec Rosji, jest możliwa współpraca”- mówi Pukszto.
W odległości kilkunastu kilometrów od Wilna w pobliżu Ostrowca na Białorusi budowana jest elektrownia jądrowa, która ma składać się z dwóch bloków energetycznych, produkcji rosyjskiej, z reaktorami WWER-1200, z których każdy ma mieć moc 1200 megawatów. Okres eksploatacji elektrowni przewidziano na 60 lat, a paliwem będzie uran niskowzbogacony U-235. Źródłem zaopatrzenia w wodę do systemów chłodzenia będzie rzeka Wilia. Uruchomienie pierwszego bloku planowane jest na 2018 rok, a drugiego na 2020 rok.