– Jest co udoskonalać w systemie podatkowym, ale wprowadzając zmiany, należy aktywnie komunikować się ze społeczeństwem. Tego najbardziej brakuje ze strony ministra finansów – powiedział Nausėda w środę, odnosząc się do kontrowersyjnych propozycji Ministerstwa Finansów.
Sam minister Šadžius dotąd wstrzymywał się od komentowania wypowiedzi polityków, w tym premiera Gintautasa Paluckasa, mimo że planowane reformy – szczególnie dotyczące podatku dochodowego i majątkowego – wywołały żywe reakcje w społeczeństwie.
Šadžius zapowiedział, że ostateczny projekt zmian zostanie przedstawiony w formie aktów prawnych, które rząd ma omówić w przyszłym tygodniu, najprawdopodobniej w środę.
Premier Paluckas już w poniedziałek zaznaczył, że ostateczne decyzje dotyczące reform podatkowych zostaną podjęte wspólnie z ministrem finansów po uwzględnieniu stanowisk pozostałych członków rządu.
W ramach ustaleń koalicyjnych uzgodniono m.in. podniesienie progów opodatkowania nieruchomości – do 50 tys. euro dla jednej osoby i 100 tys. euro dla rodziny – a także przekazanie decyzji o wyjątkach i szczegółach lokalnym samorządom. Równocześnie zapadła decyzja o rezygnacji z proponowanego 36-procentowego podatku dochodowego dla dochodów przekraczających 120 średnich wynagrodzeń.
Wcześniejsze propozycje resortu finansów zakładały wprowadzenie czterech progów podatku dochodowego (20–36 proc.), 10-procentowego podatku od wszystkich polis ubezpieczenia nie na życie (z wyjątkiem OC kierowców), opodatkowanie słodzonych napojów oraz podniesienie stawki podatku dochodowego od osób prawnych z 15 do 17 proc., a stawki ulgowej – do 7 proc.
