„Projekt „Rail Baltica” jest fundamentem mobilności wojskowej i transportu między naszymi krajami. Bardzo ważne jest, abyśmy ukończyli go do 2030 roku i wspólnie dążyli do zapewnienia dalszego finansowania z UE w ramach kolejnego budżetu wieloletniego” – powiedział prezydent Litwy Gitanas Nausėda podczas konferencji prasowej trzech prezydentów krajów bałtyckich w Kłajpedzie.
„Mam nadzieję, że Komisja Europejska zareaguje pozytywnie, ponieważ, w odróżnieniu od 2011 czy 2012 roku, teraz widzimy, jak ważny jest projekt „Rail Baltica” dla mobilności wojskowej” – dodał prezydent Litwy.
Zgodnie z jego słowami, projekt stał się droższy z powodu inflacji, a na Litwie nie ma żadnych politycznych sporów co do jego konieczności.
Prezydent Łotwy, Edgaras Rinkevičius, również podkreślił, że „Rail Baltica” jest kluczowym projektem mobilności wojskowej w kontekście zagrożeń związanych z wojną hybrydową i koniecznością szybkiego przemieszczania sił zbrojnych.
„Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby przekonać naszych europejskich partnerów, że w nowym budżecie Unii Europejskiej konieczne jest zapewnienie wsparcia dla tego projektu. Czy się to komuś podoba, czy nie, mogą pojawić się dyskusje na temat poszukiwania innych źródeł finansowania, ale moim zdaniem, krajowe i europejskie finansowanie będą dwoma kluczowymi elementami finansowania tego projektu” – powiedział prezydent Łotwy E. Rinkevičius.
„Teraz wszyscy musimy połączyć siły, aby przekonać Komisję Europejską, naszych europejskich przyjaciół i sojuszników, że na okres 2028–2035 musi zostać zapewniony odpowiedni budżet. Oczywiście, nadal musimy rozwiązać niektóre szczegóły projektu, które, jak wiadomo, są obecnie omawiane na Łotwie” – dodał.
Prezydent Estonii, Alar Karis, podkreślił, że głównym problemem projektu „Rail Baltica” są możliwe opóźnienia i wzrost kosztów.
„Musimy znaleźć środki z naszych krajowych budżetów, a także z funduszy unijnych. Jednak fundusze unijne nie pojawią się wcześniej niż w 2028 roku, więc będziemy musieli pokryć część kosztów z naszych własnych zasobów” – powiedział A. Karis w Klaipėdzie.
„Rail Baltica” ma kluczowe znaczenie dla konkurencyjności i integracji krajów bałtyckich, a także dla bezpieczeństwa regionu i odstraszania. Dlatego wspólnymi siłami będziemy dążyć do większego finansowania „Rail Baltica” oraz innych projektów związanych z mobilnością wojskową, zapewniając dalsze wsparcie ze strony UE w ramach kolejnego budżetu wieloletniego na lata 2028–2034” – brzmi wspólne oświadczenie prezydentów krajów bałtyckich.
Projekt „Rail Baltica” stał się droższy o 2,6 razy od 2017 roku. Przedstawiciele rządu Litwy podkreślili, że głównym problemem nie są pieniądze, ale tempo realizacji projektu. W tym roku na prace związane z „Rail Baltica” na Litwie zapewniono finansowanie w wysokości prawie 1,5 miliarda euro.
Audytorzy krajów bałtyckich w opublikowanym w czerwcu bieżącego roku wspólnym raporcie stwierdzili, że na realizację zaplanowanych prac w trzech krajach może być potrzebne dodatkowe 10–19 miliardów euro, a w samej Litwie – 8,7 miliarda euro.
Cały projekt „Rail Baltica”, który ma połączyć kraje bałtyckie z Europą, planuje się ukończyć do 2030 roku, a połączenie torów między Litwą a Polską ma być gotowe do 2028 roku.
„Rail Baltica” połączy Tallin, Parnawę, Rygę, Poniewież, Kowno, Wilno i Warszawę. W Litwie odcinek ten będzie miał 392 kilometry.