
W opinii członka zarządu PKN Orlen ds. sprzedaży Marka Podstawy, obecna sytuacja makroekonomiczna sprawia, że w Europie notowane są wysokie marże rafineryjne, ale długoterminowo szereg czynników, takich jak choćby wyższe na Starym Kontynencie koszty związane ze zobowiązaniami środowiskowymi, będą powodować erozję marż rafineryjnych.
Podstawa informuje, że od 2010 roku w Europie zamkniętych zostało już 14 rafinerii, głównie we Francji, a przewiduje się, że do końca obecnej dekady zamkniętych zostanie co najmniej 10 kolejnych.
W opinii członka zarządu, rafineria w Możejkach znajduje się w gronie zakładów najbardziej zagrożonych zamknięciem w Europie. Podkreśla ponadto, że Orlen zrobił wszystko co można było zrobić w zakresie optymalizacji procesów i obniżki kosztów tej firmy, a jej wyniki są uzależnione od czynników zewnętrznych, takich jak położenie, które sprawia, że połowa produkcji musi być eksportowana. Przez lata rynkiem zbytu dla produktów Możejek były Stany Zjednoczone, ale obecnie rafineria nie jest w stanie konkurować z amerykańskimi dostawcami, szczególnie bez dostaw ropy najtańszą drogą, czyli rurociągiem i bez taniej logistyki kolejowej, na co Orlen wielokrotnie zwracał uwagę.
Podstawa podkreślił ponadto, że w obecnych warunkach Możejki są utrzymywane przy życiu, ale spółka nie będzie robiła tego za wszelką cenę. ,,Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz, włącznie z zamknięciem tego zakładu” – podsumował członek zarządu Orlenu ds. sprzedaży.