Wg PGNiG, import rośnie w odpowiedzi na gwałtowny wzrost popytu na polskim rynku.
W strukturze importu spółki w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy br. udział LNG wyniósł blisko 20 proc., a udział gazu z Rosji ok. 74 proc. W sierpniu PGNiG informowało, że udział gazu z Rosji w okresie styczeń – lipiec 2018 r. wyniósł 75 proc., co oznacza spadek o 2 punkty procentowe w stosunku do analogicznego okresu 2017 r. Tymczasem udział LNG w imporcie w tym samym okresie 2018 r. wzrósł o 19 proc., czyli o 6 punktów procentowych. Od 2022 r. w ramach przygotowywanych kontraktów wieloletnich, będzie dysponowała corocznie portfelem ponad 4 mln ton LNG z USA, co przekłada się na ok. 5,5 mld m sześc. po regazyfikacji.
We wtorek Gazprom podał, że w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2018 r. sprzedaż gazu do Polski wzrosła o 11,7 proc. rok do roku, co przekłada się na ok. 900 mln m sześc.
PGNiG podkreśliło z kolei, że wahające się corocznie i kwartalnie ilości importowanego gazu z Rosji nie są skutkiem jakichkolwiek zmian w długoterminowym kontrakcie importowym. „Ilości te są zawsze wyższe od minimalnych ilości narzuconych przez Gazprom w ramach klauzuli +take or pay+, ale są także zawsze niższe od maksymalnych ilości rocznych ustalonych wiele lat temu w długoterminowym kontrakcie importowym, który wygasa w 2022 r.” – zaznaczyła spółka.
Przypomniała jednocześnie, że import gazu rośnie w odpowiedzi na gwałtownie rosnące zapotrzebowanie polskiego rynku. Konsumpcja gazu w Polsce wzrosła z 15 mld m sześc. w 2015 r. do 17 mld m sześc. w roku 2017, co jest najbardziej dynamicznym wzrostem w historii polskiego rynku i jednym z najwyższych wzrostów w Europie.