
„Wszystko, co robi rząd, jest po to, by inflacja rosła jak najwolniej, bo nie ma powodu, by naprawdę oczekiwać, że teraz może zacząć znacząco spadać” – powiedziała w czwartek w Sejmie premier, kiedy zapytano, jakie kroki zostaną podjęte, aby zatrzymać wzrost cen.
„Pod względem rocznej inflacji mamy dziś inny zupełnie inną sytuację niż w zeszłym roku. Przede wszystkim oczywiście z punktu widzenia cen energii, bo ceny od zeszłego roku czasami rosły aż prawie o 100%. Są to środki, które są obecnie wdrożone i mają na celu aby wpływ był jak najmniejszy” – wyjaśniła premier.
Obecnie według niej rząd rekompensuje 3/4 ceny gazu i ponad połowę ceny energii elektrycznej.
Departament Statystyki podał w czwartek, że wstępna roczna inflacja osiągnęła we wrześniu 22,5%, najwyższa od września 1996 r.