
„Popieramy ogólne zmniejszenie regulacji dotyczących budownictwa, w tym także domków letniskowych. To nielogiczne i zwyczajnie złe, że ktoś, kto chce wyremontować swój domek, musi przygotowywać pełny projekt budowlany. To zbędna biurokracja, której należy się pozbyć” – powiedział minister Poderskis.
Nowe regulacje budowlane – mniej biurokracji
W listopadzie 2024 roku weszły w życie nowe przepisy ograniczające maksymalną powierzchnię domków letniskowych, które można budować bez pozwolenia – obecnie wynosi ona 50 m² zamiast wcześniejszych 80 m², a maksymalna wysokość to 5 metrów (wcześniej 8,5 m). Każdy większy budynek wymaga już projektu i pozwolenia na budowę.
Przewodniczący sejmowego Komitetu Ochrony Środowiska, Linas Jonauskas, zapowiedział, że kwestia ewentualnego złagodzenia przepisów będzie jeszcze omawiana z Ministerstwem Środowiska.
„Skrócenie procedur i zmniejszenie wymagań to krok w dobrą stronę. Obecne przepisy powodują, że osoby planujące budowę większego domku mogą ponosić dodatkowe koszty nawet 5 tysięcy euro” – podkreślił.
Podobnego zdania jest wiceminister środowiska Ramūnas Krugelis, który zapowiedział, że w przyszłości budowa małych obiektów może zostać całkowicie zwolniona z obowiązku uzyskania pozwolenia, a regulacje będą dotyczyć jedynie większych budynków.
Resort środowiska zapewnia, że konkretne decyzje w tej sprawie zostaną podjęte w marcu i mają na celu uproszczenie procedur, by budowa niewielkich obiektów była łatwiejsza i mniej kosztowna dla mieszkańców.