Ministrowie krajów bałtyckich: jesteśmy gotowi na synchronizację z Europą i zakończenie połączeń z Rosją

Za dwa tygodnie, dokładnie 8 lutego, kraje bałtyckie odłączą się od rosyjskiego systemu energetycznego BRELL i połączą z zachodnioeuropejską siecią elektryczną. Ministrowie trzech państw zapewniają, że są w pełni przygotowani na ten historyczny moment, a konsumenci nie odczują żadnych zmian.

zw.lt/BNS
Ministrowie krajów bałtyckich: jesteśmy gotowi na synchronizację z Europą i zakończenie połączeń z Rosją

fot. archiwum

Ministrowie odpowiedzialni za energetykę Litwy, Łotwy i Estonii zapowiadają, że po 9 lutego, gdy kraje ostatecznie połączą się z europejskimi sieciami, system energetyczny stanie się bardziej elastyczny, a infrastruktura będzie lepiej chroniona.

Minister energetyki Litwy, Žygimantas Vaičiūnas, stwierdził, że po synchronizacji kraje bałtyckie staną się silniejsze, ponieważ połączą się z partnerami z Europy, a „energia nie będzie już używana jako broń”.

„Nasze systemy będą działać na tej samej częstotliwości co systemy zaufanych partnerów. Będziemy również posiadać systemy oceny częstotliwości, a operatorzy sieci przesyłowych będą koordynować każdy krok. To zwiększy bezpieczeństwo naszych systemów” – powiedział Vaičiūnas po spotkaniu ministrów państw bałtyckich i Polski w Rydze.

„Jesteśmy gotowi na wszystkie scenariusze. Społeczeństwo może być spokojne, wszystko jest pod kontrolą” – podkreślił.

Minister klimatu Estonii, Yoko Alender, zapewniła, że konsumenci nie odczują procesu synchronizacji.

„Proces jest zaplanowany w taki sposób, że ludzie go nie zauważą, (…) ich światła nawet nie zamigoczą” – powiedziała Alender.

Minister klimatu i energetyki Łotwy, Kaspars Melnis, również zapewnił, że państwa są przygotowane na różne scenariusze: „Jesteśmy w pełni przygotowani, współpracujemy, (…) jesteśmy gotowi na każdym poziomie”.

Koszt synchronizacji wyniesie euro miesięcznie

Według Alender, wpływ synchronizacji na ceny energii będzie minimalny i nie wpłynie na rynek. Szacuje, że miesięczne rachunki dla przeciętnego konsumenta mogą wzrosnąć o około 1 euro.

„To koszt, który warto ponieść dla niezależności i bezpieczeństwa” – podkreśliła minister Estonii.

Z kolei Vaičiūnas wyjaśnił, że podwyższenie cen będzie wynikać z kosztów bilansowania systemu.

„Jedyny mały wzrost cen wynika z kosztów bilansowania. W przyszłości zostanie utworzony nowy rynek bilansowania. Będziemy mieli nie tylko bezpieczniejszy, ale i bardziej elastyczny rynek” – powiedział minister.

Jego zdaniem koszt synchronizacji będzie stabilizowany przez synchronizowane kompensatory zainstalowane w trzech krajach, które zapewnią inercję systemu energetycznego i utrzymają częstotliwość potrzebną do stabilności systemu.

Skupią się na ochronie infrastruktury

Ministrowie zapowiedzieli, że po synchronizacji, kraje bałtyckie będą musiały koordynować ochronę swojej infrastruktury – przekazali, że pisemnie poinformowali odpowiedzialnego za energetykę komisarza UE o konieczności ochrony infrastruktury energetycznej.

Zdaniem Vaičiūnasa, państwa chcą współpracować z Komisją Europejską w celu uzyskania finansowania na jej ochronę, a operatorzy systemów przesyłowych krajów przygotują wspólny program ochrony.

Naszym celem jest optymalizacja kosztów, dlatego ważne jest wsparcie ze strony Unii Europejskiej” – powiedział minister podczas konferencji prasowej w Rydze.

Ministrowie Litwy, Łotwy i Estonii podkreślili, że na razie nie odnotowali żadnych prowokacji ze strony Rosji ani prób zakłócania systemów energetycznych, ale zapewnili, że są na nie przygotowani. Istnieje możliwość, że w miarę zbliżania się do synchronizacji, liczba przypadków dezinformacji będzie rosła.

Planowane jest, że kraje bałtyckie zaczną działać synchronicznie z europejską siecią 9 lutego, a 8 lutego Litwa, Łotwa i Estonia odłączą się od rosyjskiego systemu IPS/UPS i przeprowadzą wspólny test pracy w trybie izolowanym, po którym nie będzie już powrotu do starego systemu.

PODCASTY I GALERIE