Minister Rolnictwa wzywa rolników do wspólnego potrząsania Brukselą w celu odnowienia łąk

Minister Rolnictwa Kęstutis Navickas zaprasza przedstawicieli rolników do konsultacji wspólnych działań w negocjacjach z Komisją Europejską w sprawie rekultywacji łąk. Zdaniem resortu interpretacja implementacji unijnego rozporządzenia w sprawie utrzymania łąk wieloletnich rodzi wiele pytań, a jego zapisy są sprzeczne z innymi strategiami UE.

zw.lt
Minister Rolnictwa wzywa rolników do wspólnego potrząsania Brukselą w celu odnowienia łąk

Fot. scanpix.lt/Irmantas Gelūnas

„Ze względu na bezpośrednie stosowanie unijnego rozporządzenia, litewscy rolnicy stoją w martwym punkcie, bo trzeba przywrócić łąki i tym gospodarstwom, które ich nie orali, a np. sadzili sady, choć zgodnie z unijną strategią środowiskową, sady, jak i pola zaliczane są do roślin wieloletnich, które pochłaniają CO2. Konsultujemy się z ekspertami, którzy znają rozporządzenie, a problemy z wieloletnimi użytkami zielonymi prowadzą do Brukseli. Mam też nadzieję, że otrzymamy wsparcie rolników w udowodnienie, że możemy być nierozsądnie ukarani”. – mówi K. Navickas.

Rozporządzenie UE zobowiązuje kraj do przywrócenia wieloletnich użytków zielonych, jeśli ich powierzchnia zostanie zmniejszona o więcej niż 5% w stosunku do wielkości referencyjnej. W ubiegłym roku to samo działo się na Litwie, dlatego ok. 30 tys. rolników otrzymali powiadomienia z Krajowej Agencji Płatniczej (NMA), że być może będą musieli odtworzyć łąki.

Okazuje się jednak, że zmniejszenie powierzchni użytków zielonych mogło być bardziej teoretyczne. Na przykład, jeśli zadeklarowane wieloletnie użytki zielone zostały zalesione ponad dwa lata temu, nie są one już uwzględniane w obliczeniach powierzchni referencyjnej użytków zielonych. Ponadto, jeśli łąka zamieniła się w teren podmokły, którego nie można skosić, nie jest już liczona jako łąka, chociaż została uwzględniona w wartości referencyjnej.

W tym przypadku, chociaż sama Komisja Europejska mocno promuje zalesianie i ochronę terenów podmokłych, państwo może zostać za to ukarane.

Jeszcze większą sprzecznością jest fakt, że wieloletnie użytki zielone, które nie są już deklarowane, nie są uwzględniane w rachunkach i że całkowita powierzchnia użytków zielonych jest odpowiednio zmniejszona. Na przykład według NMA tylko w zeszłym roku na Litwie niezadeklarowano około 25 000 tys. ha wieloletnich użytków zielonych, które zostały zadeklarowane w 2020 roku i zachowały się do dziś. Dla porównania, do wielkości referencyjnej dla Litwy należy przywrócić ok. 53 tys. ha łąk.

„Niezadeklarowane łąki spełniają wszystkie kryteria, ale nie można ich zidentyfikować wyłącznie z powodu działań biurokratycznych. To samo stało się z sadami i bylinami — są to wieloletnie uprawy zielone, ale te tereny nie są formalnie uznawane za łąki. Ich wartość rolno-środowiskowa od tego się nie zmniejsza. Ponadto w naszym kraju jest wiele opuszczonych łąk, które w ogóle nie są deklarowane”.- mówi K. Navickas.

Ministerstwo Rolnictwa planuje w najbliższym czasie spotkanie z przedstawicielami Dyrekcji Komisji Europejskiej w celu omówienia sposobu traktowania unijnego rozporządzenia o ochronie wieloletnich użytków zielonych.

„Nie mogę obiecać, że łąki nie będą musiały być odnawiane, jesteśmy zobowiązani do ich nieodnawiania, ale mamy wystarczająco dużo argumentów dla Komisji Europejskiej, że stosowanie unijnego rozporządzenia, a zwłaszcza obliczanie wartości referencyjnych, jest poza rzeczywistości” – mówi K. Navickas.

PODCASTY I GALERIE