
„2,8 proc. to wciąż jeszcze zdecydowany wzrost. W pierwszym kwartale tego roku widzieliśmy pewne spowolnienie gospodarki. Uważamy, że to tymczasowe zjawisko, będzie ono jednak miało wpływ na ogólny wskaźnik roku” – w środę podczas konferencji prasowej w Wilnie powiedział szef misji MFW na LitwieChristoph Klingen.
Według niego przy opracowaniu nowych prognoz uwzględiono wpływ Rosji oraz krajów Wspólnoty Niepodległych Państw na gospodarkę Litwy.
„Ocenialismy wpływ Rosji i WNP pod względem oddziaływania na handel. Rola handlu z Rosją jest jednak czasem przeceniana, bo dużą część handlu stanowi reeksport, nie mający dużego wpływu na Litwę” – mówił Klingen.
W ogłoszonym w środę sprawozdaniu MFW czytamy, że popyt wewnętrzny pozostanie podstawowym czynnikiem napędzającym gospodarkę Litwy. Zdaniem ekspertów nowe perspektywy związane z przystąpieniem do strefy euro powinny zrównoważyć straty wynikające z zahamowaniem współpracy handlowej z WNP. Specjaliści wskazują także, że z powodu okoliczności geopolitycznych mogą ucierpieć inwestycje na Litwie, potencjalne straty zrekompensują jednak niższe ceny energii.