
Chodzi o unijną dyrektywę „Pillar Two”, która zobowiązuje duże międzynarodowe koncerny do zapłaty co najmniej 15 proc. efektywnego podatku dochodowego od zysków. Na Litwie przepisy te nie zostały jeszcze wdrożone, dlatego 250 największych firm – m.in. „Ignitis”, „Achema” czy „Akola Group” – nie będzie musiało zapłacić tej kwoty.
Choć przedsiębiorstwa są zobowiązane zadeklarować różnicę między zapłaconym a minimalnym podatkiem, obowiązek jego uregulowania został przesunięty o sześć lat. Co więcej – z powodu braku stosownych przepisów – możliwość pobrania tego podatku zyskują inne państwa członkowskie Unii Europejskiej.
Zgodnie z szacunkami Ministerstwa Finansów Litwy, firmy objęte nowymi regulacjami powinny zapłacić łącznie 39,4 mln euro za 2023 rok.
Minister finansów Rimantas Šadžius nie widzi sensu przyspieszonego wdrażania dyrektywy. Jak tłumaczy, istotne znaczenie miało wycofanie się Stanów Zjednoczonych z międzynarodowego porozumienia w tej sprawie.