
„Sytuacja się nie zmienia, na granicy łotewsko-rosyjskiej nadal stosowana jest pełna kontrola, ale tam jedzie bardzo mało litewskich ciężarówek. Jedziemy przez Białoruś – Białorusini nie stosują wobec nas zaostrzonej kontroli, a na granicy białorusko-rosyjskiej, jako że jest to związek celny, nie ma kontroli” – tłumaczył Kondrusevičius.
Jego zdaniem, z tego właśnie powodu tworzą się kolejki na granicy Litwy z Białorusią.
W poniedziałek na przejściu granicznym w Ławaryszkach czekało 200 ciężarówek, w Miednikach – 81, w Solecznikach – 80 ciężarówek.
Tworzące się kolejki, zdaniem A.Kondrusevičiusa, nie dorównują jednak tym, które tworzyły się w okresie przedświątecznym w latach poprzednich. Jak twierdzi przedstawiciel przewoźników, klienci rezygnują usług litewskich spółek w obawie przed zaostrzoną rosyjską kontrolą. Jak informuje, książeczek TIR wystawiono w listopadzie o 2 tysiące mniej niż zazwyczaj.