
„W zasadzie jest to projekt groteskowy. Nikt nie może powiedzieć jakie przyniesie korzyści, ponieważ tory będą prowadzone równolegle“ – powiedział Kuodys w wywiadzie dla radia publicznego.
W opinii ekonomisty nikt nie wykonał studium rentowności tej kolei. Strumienie ładunków płyną ze Wschodu na Zachód, nie zaś z Półocy na Południe, jak będzie prowadzona Rail Baltica. Zdaniem Kuodysa, przewoźnicy ładunków nie zapłacą drożej tylko dlatego, że transport dotrze do celu o pół godziny wcześniej. Jego zdaniem nie należy spodziewać się też zysków od przewozu pasażerów, który rocznie kosztuje państwo kilkaset milionów litów.