
W ciągu najbliższych tygodni Komisja Europejska poinformuje o nałożeniu dotkliwej kary finansowej (do 10 proc. dochodów) na Litewskie Koleje Państwowe (lit. Lietuvos Geležinkeliai) za rozebranie słynnego odcinka torowiska pomiędzy rafinerią a granicą z Łotwą.
Warto przypomnieć, że w 2008 r. Grupa Orlen skierowała do Komisji Europejskiej skargę dotyczącą rozebrania przez Litewskie Koleje Państwowe około 20 km odcinka torów pomiędzy Możejkami a Łotwą. Tym sposobem rafineria utraciła najbardziej rentowny szlak eksportowy dla swoich produktów.
W marcu 2013 r. KE wszczęła przeciwko przewoźnikowi postępowanie. W międzyczasie toczyły się rozmowy pomiędzy przedstawicielami płockiego koncernu, władzami litewskimi i spedytorem, które miały rozwiązać ów logistyczny ”węzeł gordyjski”, ale ostatecznie nie przyniosły one żadnego efektu.
Rzeczniczka Litewskich Kolei Państwowych w rozmowie z Radiem ”Znad Wilii” powiedziała, że obecnie pomiędzy Orlenem i Litewskimi Kolejami Państwowymi trwają negocjacje. Litewski przewoźnik nie komentuje swego stanowiska w tej sprawie.