Zaplanowane na ten rok wydatki inwestycyjne detalisty są większe od kwoty, jaką Jeronimo Martins (JM) przeznaczył w ub.r. na swoje przedsięwzięcia. Łącznie w Portugalii, Polsce i Kolumbii JM wydał 482 mln euro, z czego na rozwój polskiej sieci Biedronka 48 proc. tej kwoty.
Jak powiedział w czwartek PAP Pedro Soares dos Santos, prezes grupy Jeronimo Martins, z 700 mln euro, jakie trafią w tym roku na inwestycje, blisko 60 proc. skierowanych zostanie do Polski. „Szacujemy, że do grudnia br. na różne przedsięwzięcia w Polsce trafi 400 mln euro, m.in. na budowę stu sklepów sieci Biedronka oraz jednego centrum dystrybucyjnego” – ujawnił.
Przyznał, że powodem do zwiększania wydatków na działalność operatora Biedronki w Polsce są korzystne warunki ekonomiczne dla inwestorów, w tym m.in. program 500 plus, który – jego zdaniem – mógł stymulować w Biedronce sprzedaż szczególnie owoców i warzyw.
W trakcie zorganizowanej w czwartek w lizbońskiej centrali grupy JM konferencji Soares dos Santos przyznał, że firma boryka się z problemami na polskim rynku pracy. W niektórych częściach kraju detalista nie potrafi pozyskać nowej załogi. „W minionym roku w kilku zorganizowanych przez nas rekrutacjach do sklepów Biedronka nie udało nam się zakontraktować żadnego nowego pracownika” – mówił.
Prezes powiedział jednak, że trudności w pozyskiwaniu nowych pracowników grupa nie zamierza rozwiązywać podwyżką płac. „Nie czujemy presji na podnoszenie pensji dla pracowników. Dwie podwyżki dla naszej załogi wprowadziliśmy już w minionym roku: w kwietniu i październiku” – wskazał.