„Nieustannie się rozwijamy, dlatego nie maleje nasz apetyt na kolejne akwizycje. Analizujemy wszelkie możliwości w Polsce i za granicą, które byłyby dla nas korzystne biznesowo i pozwalały uzyskać synergie” – powiedział w rozmowie z PAP Biznes prezes Daniel Obajtek.
„Otrzymujemy wiele propozycji inwestycyjnych od kluczowych podmiotów z innych państw i każdą z nich uważnie analizujemy. Zawsze jesteśmy zainteresowani inwestowaniem w to, co jest dla nas korzystne biznesowo. W przyszłości nie wykluczamy powiększenia naszego portfolio, także w obszarze rafineryjnym” – dodał.
Prezes poinformował, że nakłady inwestycyjne grupy Orlen w 2024 roku przekroczą planowany na ten rok poziom około 36 mld zł.
„W tym roku nakłady inwestycyjne wyniosą łącznie około 36 mld zł. W przyszłym roku ta kwota się zwiększy. Do 2030 roku na inwestycje przeznaczymy 320 mld zł, w tym 120 mld zł na zielone projekty. Utrzymamy przy tym parametry finansowe na bezpiecznym poziomie” – powiedział Daniel Obajtek.
Orlen analizuje obecnie potencjalną możliwość przejęcia Zakładów Azotowych Puławy. Prezes Obajtek widzi w tej transakcji szereg potencjalnych korzyści.
„Finalną decyzję w tej sprawie podejmiemy po dokładnym zbadaniu kondycji puławskiej spółki Już teraz jednak dostrzegamy szereg synergii z zakładem grupy we Włocławku, których wykorzystanie zwiększyłoby naszą efektywność i konkurencyjność na europejkim rynku nawozowym. To zarówno synergie operacyjne, jak i obniżające koszty w obszarze logistyki, sprzedaży, innowacji czy zakupów” – powiedział.
„Branża nawozowa, aby mogła być stabilna, wymaga zbilansowania. Jest to korzystne nie tylko dla biznesu, ale przede wszystkim dla polskiej gospodarki, szczególnie dla rolnictwa. Koncepcja integracji zakładów nawozowych sięga co najmniej lat 90. Także w 2010 roku istniała taka szansa, której nie wykorzystano. Mimo zaawansowania rozmów do konsolidacji ostatecznie nie doszło. Dzisiaj powracamy do koncepsji połączenia liderów rynku nawozów azotowych w Polsce, z tym, że rolę inicjatora tego procesu pełni Orlen” – dodał.
Prezes przypomniał, że w strategii grupy Orlen do 2030 roku założono zwiększenie liczby stacji paliw do 3,5 tys. stacji paliw.
„Obecnie mamy 3130 stacji paliw, a planujemy mieć co najmniej 3,5 tys.” – powiedział.
Daniel Obajtek chce w dalszym ciągu mocno rozwijać usługi kurierskie.
„W całej Polsce klienci korzystają już z około 3 tys. naszych automatów paczkowych. Do końca tego roku będzie ich o tysiąc więcej” – powiedział.
Prezes Orlenu Daniel Obajtek podtrzymuje, że zakup niemieckiej rafinerii Schwedt przez płocki koncern byłby potencjalnie możliwy, jeśli zostaną rozstrzygnięte kwestie właścicielskie w tej spółki.
„W przypadku rafinerii Schwedt nie zapadły żadne decyzje. Na razie obserwujemy jak zostaną rozstrzygnięte kwestie własnościowe, ponieważ nie zamierzamy wchodzić w jakiekolwiek relacje z inwestorami ze Wschodu. To kwestia, którą musi rozwiązać strona niemiecka” – powiedział prezes Obajtek.
Rafineria Schwedt może przerabiać rocznie 12 mln ton ropy naftowej m.in. na benzynę, olej napędowy, oleje opałowe, gaz ciekły, paliwo lotnicze i energię (prąd, para wodna). Zaopatruje rynek północno-wschodnich Niemiec, w tym Berlin. Część ropy, która jest w niej przerabiana, trafia do zachodniej Polski.
Rafineria w Schwedt, mieście położonym przy granicy z Polską, przerabiała do tej pory głównie rosyjską ropę z rurociągu „Przyjaźń”. Po rosyjskiej agresji na Ukrainę i po wprowadzeniu sankcji na rosyjską ropę w UE, przyszłość tego zakładu stanęła pod znakiem zapytania.
Według informacji na stronie internetowej rafinerii w Schwedt, Rosneft Deutschland ma 37,5 proc. udziałów, AET (Rosneft Refining & Marketing i ENI Deutschland) 25 proc., a Shell Deutschland Oil 37,5 proc.