
Według danych Eurostatu, inflacja w Europie sięgnęła 10%, podczas gdy na Litwie jest ponad 2 razy wyższa: wzrosła we wrześniu do 22,5%. W Polsce inflacja w tym samym miesiącu wyniosła 15,7%.
Najniższe poziomy inflacji we wrześniu odnotowano we Francji (6,2%), na Malcie (7,4%) i w Finlandii (8,4%).
Ceny w UE wzrosły w ciągu roku o prawie 11%, a w samej strefie euro wynoszą już prawie 10%.
Najwyższa inflacja w ujęciu rocznym utrzymuje się w Estonii – 24%.
Spośród czterech głównych składników inflacji we wrześniu na Litwie najwięcej wzrosła cena za prąd – 40,7%.
Cena na produkty spożywcze, napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe wzrosła o 11,8%.
Bank Litwy: inflacja zależy od czynników wewnętrznych
Według Banku Litwy większość inflacji w kraju jest spowodowana czynnikami wewnętrznymi. Jako jeden z wewnętrznych czynników prezes zarządu Banku Litwy Gediminas Šimkus wymienił aktywnie rosnące płace w kraju.
„Duży lub bardzo duży składnik inflacji pochodzi z czynników występujących na rynku krajowym, ze wzrostu płac. Polityka monetarna jest ważna w walce z procesami inflacyjnymi – jest bardzo ważna na Litwie” – wyjaśnił G. Šimkus.
Inflacja na Litwie determinowana czynnikami wewnętrznymi, według prezesa, przekracza 10%: „Inflacja netto na Litwie przekracza już 10% i to jest część inflacji, która wynika z naszych wewnętrznych czynników”.
Według G. Šimkusa inflacja może nadal pozostawać na wysokim poziomie, dlatego konieczne jest wsparcie dla najsłabszych grup społeczeństwa lub przedsiębiorstw.
„Nie mamy złudzeń co do procesów inflacyjnych, one się nasilają i nadal będą silne i szersze” – powiedział.