
W opinii analityk Indre Genyte-Pikčiene, dynamika wzrostu cen spada wraz ze spadkiem konsumpcji, spadkiem cen na surowce oraz ryzykiem na rynku pracy. Według analityk, w końcu br. inflacja w kraju ma być jednocyfrowa.
Z kolei ekonomista Aleksandras Izgorodinas twierdzi, że sytuacja na światowym rynku jest wciąż niepokojąca i przez jakiś czas może hamować spadek inflacji rocznej i utrzymywać inflację miesięczną.
Zdaniem ekonomisty, w ciągu pierwszego półrocza ceny na surowce mogą jeszcze rosnąć, a większy spadek inflacji może nastąpić dopiero w połowie lata, gdy gospodarka USA dozna recesji i zaobserwujemy kurczenie się rynku.
Wstępna roczna inflacja w styczniu na Litwie wyniosła 18,4%.