
Zdaniem prezydent, w tym roku litewską ekonomikę może osłabić spowolnienie gospodarek Rosji i niektórych krajów UE, lekcje otrzymane w czasie kryzysu ekonomicznego pomogą jednak w pokonaniu przyszłych wyzwań.
„Dla nas jest to kontynuacja polityki. Zawsze dążyliśmy do surowej dyscypliny fiskalnej i odpowiedzialności w każdym zachowaniu. Było to moim wymahaniem i celem, gdy pracowałam jako minister finansów, i żądaniem wobec rządu” – mówiła prezydent pytana, dlaczego Litwa zdecydowała się na przystąpienie do strefy euro.
Według Grybauskautė w nowym roku wzrost gospodarki wyniesie 2,5-3 proc., wpływ na to jednak może mieć spowolnienie gospodarki Rosji i krajów UE.
„Już znaliśmy swoje prognozy, biorąc pod uwagę, że handel z sąsiednimi krajami nieco się zmniejszy. Myślimy także, że spowolni się wzrost gospodarki w niektórych krajach UE, a nasza ekonomika bardzo zależy od współpracy z takimi krajami jak Niemcy” – podkreśliła Grybauskaitė.