
„Wykluczam, że Grexit (wyjście Grecji ze strefy euro) to rozsądne rozwiązanie” – powiedział Warufakis wysokonakładowej gazecie. „Ale – jak zastrzegł – nikt nie może niczego wykluczyć”. „Nie mogę nawet wykluczyć, że kometa uderzy w Ziemię” – dodał.
Wyraził ufność, że Grecja rychło zawrze porozumienie z międzynarodowymi kredytodawcami. Zaznaczył, że jedynym sposobem, by Grecja była w stanie spłacić swe długi jest restrukturyzacja, a porozumienie mogłoby zostać osiągnięte, jeśli w rozmowach udział weźmie niemiecka kanclerz.
„Nie chcemy już więcej pieniędzy” – podkreślił minister finansów.
Premier Grecji Aleksis Cipras oświadczył w poniedziałek, że Ateny są gotowe „cierpliwie czekać” aż wymagania wierzycieli względem Grecji staną się realistyczne.
Tego samego dnia prezydent Francji Francois Hollande podkreślił, że „rozmowy z Grecją muszą rozpocząć się tak szybko, jak to możliwe, aby uniknąć okresu zawirowań”. „Grecja nie może czekać i musi wznowić rozmowy z międzynarodowymi instytucjami. (…) Uwaga, nie traćmy czasu , podejmijmy negocjacje tak szybko, jak się da” – wezwał Hollande.
Zagrożona bankructwem Grecja od miesięcy prowadzi negocjacje z KE, MFW i EBC, które domagają się reform strukturalnych w zamian za odblokowanie kolejnej transzy pomocy w wysokości ok. 7,2 mld euro. Odblokowanie tych środków ma kluczowe znaczenie, gdyż grecka kasa jest pusta, a zbliża się termin spłaty zadłużenia. W tym miesiącu Grecja powinna zwrócić MFW ok. 1,6 mld euro, a latem – oddać 6 mld euro EBC.
W niedzielę kolejna runda rozmów zakończyła się bez porozumienia z powodu – jak poinformowała KE – rozbieżności „między planami władz Grecji a wymaganiami” stawianymi przez wierzycieli.
Jak informują światowe agencje, ateńska giełda zanotowała w poniedziałek rano ponad 7-procentowy spadek.
Kolejne rozmowy toczyć się będą w ramach eurogrupy, czyli ministrów finansów krajów strefy euro. Najbliższe spotkanie planowane jest na czwartek w Luksemburgu.