„Teraz sytuacja jest tak okrutna, że byłoby politycznie złym sygnałem, ale także byłoby nieodpowiedzialnie względem ludzi, których prosimy o wykonanie pracy, by być aktywnym (teraz) w biznesie na Ukrainie” – mówił.
Według niego złym sygnałem ze strony jego banku byłoby postępowanie na zasadzie „business as usual”, podczas gdy ludzie w Kijowie giną.
„Sytuacja jest bardzo poważna i wyrażamy nasze kondolencje ofiarom niezwykłej przemocy, jaką widzimy na ulicach Kijowa i nie tylko tam. Na razie zatrzymaliśmy naszą aktywność, ponieważ jest ważne by poczekać, jakie będą dalsze wydarzenia gospodarcze i polityczne w tym kraju” – powiedział Hoyer. Dodał, że w tej kwestii EBI będzie działał w pełnej zgodzie z europejską dyplomacją, i że bank jest częścią jednego „europejskiego głosu” ws. Ukrainy.
Hoyer powiedział, że obecnie EBI jest zaangażowany w przedłużenie linii metra Dnipropetrovsk, modernizację urządzeń kontroli ruchu powietrznego i ma otwartą linię kredytową na 220 mln euro na finansowanie projektów małych i średnich firm. EBI wypłaciło już Ukrainie ok. 500 mln euro różnych pożyczek.
„Obecnie nie jesteśmy aktywni z dalszymi projektami, bo musimy wiedzieć, jakie będzie polityczne otoczenie” – zaznaczył szef banku.
EBI ma biuro w Kijowie. „Upewniamy się, że nasi ludzie żyją w bezpiecznych warunkach” – mówił. Stwierdził jednocześnie, że pracownicy banku nie podróżują po Ukrainie i nie negocjują projektów. Dopytywany przez PAP powiedział, że EBI będzie czekać na „zielone światło” ze strony europejskiej dyplomacji ws. przywrócenia aktywności na Ukrainie.
Na Ukrainie od listopada trwają masowe protesty wywołane decyzją rządu, który przerwał przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
P.o. ministra zdrowia Ukrainy Raisa Bohatyriowa poinformowała w środę, że do 26 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych starć w Kijowie, do których doszło we wtorek i w nocy na środę między antyrządowymi demonstrantami a siłami MSW. 16 zabitych to manifestanci. Liczbę rannych szacuje się na kilkaset do nawet tysiąca.
Europejski Bank Inwestycyjny jest własnością państw UE. Bank pozyskuje środki finansowe na rynkach kapitałowych i pożycza je, naliczając niskie oprocentowanie, z przeznaczeniem na projekty służące poprawie infrastruktury, dostaw energii lub spełnianiu norm środowiskowych zarówno w UE, jak i w krajach sąsiedzkich lub rozwijających się.