Dyplomaci z Pekinu opuścili Wilno – chińska ambasada bez personelu

Z powodu braku porozumienia między Litwą a Chinami w sprawie wznowienia stosunków dyplomatycznych, od połowy maja w Wilnie nie ma już chińskich dyplomatów.

zw.lt/BNS
Dyplomaci z Pekinu opuścili Wilno – chińska ambasada bez personelu

fot. BNS

„W chwili obecnej w Ambasady Chińskiej Ludowej Republiki w Wilnie nie ma akredytowanych dyplomatów ani innych członków personelu” – poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy w odpowiedzi na zapytanie agencji BNS.

Ostatni chiński dyplomata, który pracował w Wilnie, wyjechał z kraju na pewien czas, ale 18 maja nie został wpuszczony z powrotem do Litwy.

Służby graniczne potwierdziły, że na lotnisku w Wilnie nie wpuszczono obywatela Chin, który posiadał paszport dyplomatyczny, ale nie był akredytowany jako dyplomata. Przybył do Wilna z Stambułu i spędził na lotnisku 9 godzin.

Paszport dyplomatyczny uprawniał go do pobytu w strefie Schengen przez 90 dni w ciągu ostatnich 180 dni, jednak ów dyplomata przekroczył ten limit.

„Osoba ta wykorzystała już ten okres i nie mogła skorzystać z tego wyjątku” – powiedział przedstawiciel Litewskiej Straży Granicznej (VSAT), Giedrius Mišutis.

„Taka osoba nie mogła zostać wpuszczona do Litwy. Został jej wystawiony dokument odmawiający wjazdu do kraju, a następnie, jak to zwykle bywa w takich przypadkach, została odesłana w tę samą stronę, z której przybyła, w tym przypadku do Stambułu” – dodał.

Z informacji BNS wynika, że wspomniany dyplomata nie miał aktualnej akredytacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych Litwy, która uprawniałaby go do pracy jako dyplomata w kraju i pobytu w Litwie, dopóki akredytacja nie wygasła. Litwa nie odnawia takich akredytacji od kilku lat z powodu sporu dyplomatycznego.

Spór o Tajwan

Spor ten wybuchł w 2021 roku, kiedy Litwa zezwoliła Tajwanowi na otwarcie przedstawicielstwa w Wilnie. Pekin uznał to za wsparcie dla starań Tajwanu, by działać jako niepodległe państwo. W innych krajach takie przedstawicielstwa działają pod nazwą „Tajpej”.

Chiny jednostronnie obniżyły poziom przedstawicielstwa dyplomatycznego z ambasadora do chargé d’affaires, przemianowując swoją ambasadę w Wilnie na „Biuro chargé d’affaires”. Litwa oficjalnie nadal uznaje oba przedstawicielstwa za ambasady i twierdzi, że działania Chin są sprzeczne z prawem międzynarodowym. Litwa nie utrzymuje już swojej misji dyplomatycznej w Pekinie, ponieważ Chiny nie uznają statusu litewskich dyplomatów.

Ponadto Litwa odmówiła wydania nowych akredytacji chińskim dyplomatom, którzy chcieli akredytować się jako pracownicy „Biura chargé d’affaires”.

Zmiana strategii Chin

W ostatnich latach chińscy dyplomaci w Wilnie nadal pracowali, ponieważ ich akredytacje wydane przed 2021 rokiem były jeszcze ważne, a potem korzystali z bezwizowego ruchu w strefie Schengen. Jednak w 2024 roku Litwa poprosiła trzech pracowników ambasady Chin o opuszczenie kraju, oskarżając ich o naruszenie obowiązujących zasad.

Zgodnie z informacjami BNS, jeden z tych dyplomatów spowodował w ubiegłym roku wypadek w Druskiennikach i uciekł z miejsca zdarzenia.

„Funkcjonariusze znaleźli go, sprawdzili dokumenty i okazało się, że jego akredytacja wygasła. Został ostatecznie uznany za osobę niepożądaną na Litwie” – powiedział anonimowy źródło.

Reakcja Litwy na nowe podejście Chin

W odpowiedzi na zmieniającą się strategię Chin, Litwa wprowadziła nową zasadę, zgodnie z którą chińscy dyplomaci przybywający do kraju muszą powiadomić Ministerstwo Spraw Zagranicznych o swojej wizycie. W przeciwnym razie, jeśli zostanie stwierdzone, że zasada ta nie jest przestrzegana, mogą zostać uznani za osoby niepożądane na Litwie.

„Reagujemy na presję Chin różnymi środkami. Jednym z nich jest to, że nie przyjmujemy dokumentów, które są sporządzane w imieniu Biura chargé d’affaires” – powiedział przedstawiciel BNS.

„Jeśli chcą, aby ich wnioski były rozpatrywane, muszą je złożyć w imieniu Ambasady Chin w Wilnie” – dodał.

„Pożegnanie z Litwą”

W grudniu ubiegłego roku premier Gintautas Paluckas zapowiedział, że Litwa stara się wynegocjować z Chinami pełne przywrócenie stosunków dyplomatycznych. Minister spraw zagranicznych Kęstutis Budrys powiedział niedawno, że publiczne deklaracje o negocjacjach z Pekinem nie będą skuteczne.

W ubiegłym tygodniu minister unikał odpowiedzi na pytania w tej sprawie. Na pytanie, czy obecność chińskich dyplomatów w Wilnie zmniejszyła się, minister odpowiedział, że nie będzie tego komentować.

„Mogę powiedzieć, że staramy się rozwiązać problem z Chinami dotyczący statusu prawnego zarówno przedstawicielstw dyplomatycznych, jak i dyplomatów w Pekinie oraz w Wilnie” – dodał Budrys.

Brak winy Litwy

Kęstutis Budrys powiedział członkom Sejmu, że Litwa dąży do normalizacji stosunków, ale „piłka nie jest po naszej stronie”.

„Chcemy przywrócić tę sytuację do stanu sprzed, tak samo jak chcemy, aby dyplomaci z innych państw byli legalnie akredytowani w Litwie, mieli dyplomatyczny immunitet, normalne warunki pracy i by nie występowały sytuacje, które mogłyby zaszkodzić nawet tym osobom” – stwierdził szef litewskiej dyplomacji.

„Mam nadzieję, że uda nam się zapewnić te warunki zarówno naszym dyplomatom w Pekinie, jak i chińskim dyplomatom w Wilnie, którzy będą mogli być akredytowani, działając zgodnie z litewskim prawem w naszej zdefiniowanej misji dyplomatycznej. Stosunki dyplomatyczne między Litwą a Chinami istnieją. Problem dotyczy przedstawicielstwa dyplomatycznego, a nie winy Litwy” – dodał.

Z informacji BNS wynika, że Litwa kontaktuje się z Chinami za pośrednictwem ich przedstawicielstwa przy Unii Europejskiej w Brukseli.

Na początku roku, chińska misja przy UE rozesłała oświadczenie, w którym Pekin wyraził nadzieję, że stosunki z Litwą powrócą do „normy” i zapewnił, że drzwi do dialogu zawsze pozostaną otwarte.

BNS wysłało zapytanie do chińskiej misji w Brukseli, jednak do tej pory nie otrzymało odpowiedzi.

PODCASTY I GALERIE