
Rzeczniczka prasowa Maximy Renata Saulytė powiedziała, że w lipcu sprzedaż kaloszy oraz gumiaków zwiększyła się o 35 proc., natomiast płaszczów jednorazowych o 43 proc.
„Co prawda sprzedaż parasoli zmniejszyła się o kilka procent. Jednak latem ludzie częściej przebywają na łonie przyrody, gdzie wolą zakładać płaszcze i kalosze niż rozkładać parasole” – wyjaśniła Saulytė.
W Norfie poinformowano, że w lipcu oraz sierpniu sprzedaż przedmiotów chroniących przed deszczem zawsze wzrasta. „To jest czas urlopów i dlatego ludzie to kupują” – podkreślił rzecznik prasowy sieci handlowej Darius Ryliškis.
Romualdas Kauzonas, który od 25 lat sprzedaje parasole w Gariunai, twierdzi, że deszczowa pogoda nie ma większego wpływu na sprzedaż. Jego zdaniem zapotrzebowanie na parasole spada tylko zimą.