Czy polski biznes na Litwie korzysta ze współpracy gospodarczej obu krajów?

W Wilnie trwa I Polsko-Litewskie Forum Ekonomiczne zorganizowane przez Forum Dialogu Polsko-Litewskiego Jerzego Giedroycia. Przedstawiciele polityki i biznesu dyskutują, jak usprawnić współpracę gospodarczą między naszymi krajami, dzielą się doświadczeniem i dobrymi praktykami. Czy z tego rodzaju spotkań wynikają korzyści dla przedsiębiorców polskich na Litwie?

Małgorzata Kozicz
Czy polski biznes na Litwie korzysta ze współpracy gospodarczej obu krajów?

Fot. Roman Niedźwiecki

„Po okresie ochłodzenia relacji cieszę się, że dzisiaj Polska i Litwa rozbudowują dialog, rozbudowują projekty infrastrukturalne. Także relacje społeczne są niezwykle istotne. Nieco ponad miesiąc temu byliśmy na Litwie z premierem Mateuszem Morawieckim, to były bardzo dobre rozmowy. Widać pewną chemię między premierami Skvernelisem i Morawieckim i to dobrze wróży, bo polityka jest też budowana w oparciu o relacje osobiste. Ścisła współpraca Polski i Litwy jest dla naszego regionu, dla naszych krajów niezmiernie ważna. Jest to duża szansa, także dla Polaków na Litwie” – mówi w rozmowie z zw.lt Michał Dworczyk, szef Kancelarii Premiera RP.

„Mam wielu przyjaciół na Litwie i zawsze zazdrościłem im, że mają pewną przewagę nade mną, ponieważ praktycznie od urodzenia uczyli się od razu trzech języków. Bardzo wierzę, że rozwijająca się współpraca gospodarcza między Polską a Litwą będzie też okazją do tego, żeby polskie firmy zakładane przez Polaków z Litwy rozwijały się, budowały swoją pozycję na rynku. To jest bardzo ważne, żeby mniejszość polska umacniała się gospodarczo, ekonomicznie, wtedy będziemy doceniani, wtedy też będzie nam łatwiej rozwiązywać pewne problemy, z którymi Polacy na Litwie się spotykają” – dodaje Dworczyk.

Rudnicki: Środowisko korzystne dla polskich spółek

Współpraca gospodarcza Polski i Litwy to kilka jaskrawych historii sukcesu – od niedawna wiadomo, że grupa Maxima kupiła polską Stokrotkę, z kolei na Litwie już od jakiegoś czasu działa polskie biuro podróży Itaka, a miłośnicy zniżek ekscytują się wejściem na litewski rynek sklepów Pepco. To tylko przykłady z ostatnich miesięcy. Największym inwestorem polskim na Litwie, niezwykle ważnym dla polskiej gospodarki, jest Orlen Lietuva. Podczas Forum Ekonomicznego spółka otrzymała tytuł Inwestora Stulecia.

„Dziesięciolecie pracy i wielkich inwestycji pozwoliły uczynić z rafinerii w Możejkach jeden z najbardziej nowoczesnych zakładów w tej części Europy. Cały czas nasze działania ukierunkowane są na zachowanie rentowności przy zmieniającej się sytuacji makroekonomicznej. Jesteśmy największym płatnikiem podatków, jednym z największych pracodawców na Litwie. Ze względu na skalę inwestycji, wielkość zakładu, jesteśmy tutaj najbardziej widoczni, ale oczywiście nie jedyni. Działają na Litwie polskie spółki, w których swoje udziały ma skarb państwa, jak np. PZU, ale również spółki prywatne, które otworzyły swoje przedstawicielstwa na Litwie. Świadczy to o tym, że środowisko do inwestowania i działalności na Litwie dla polskich spółek jest jak najbardziej korzystne i przychylne” – zauważa Michał Rudnicki, prezes Orlen Lietuva.

Chodnikiewicz: Naszym celem jest ułatwienie sobie pracy

Czy zgadzają się z tym przedstawiciele małych spółek? Drobni przedsiębiorcy, którzy czują się często pominięci przez władze, nawiązują współpracę na własną rękę. Na Litwie powstał na przykład oddział Rady Gospodarczej Strefy Wolnego Słowa.

„Rada Gospodarcza na terenie Polski jest stowarzyszeniem mikroprzedsiębiorców jak również organizacji pozarządowych, które zrzeszają w celu wymiany doświadczeń i wspólnych działań, podejmowania inicjatyw legislacyjnych, wprowadzenia zmian w relacjach pomiędzy urzędami państwowymi a przedsiębiorczośćią. Uważamy, że częścią tego programu jest współpraca z polskimi przedsiębiorcami, którzy od pokoleń żyją poza Polską, czy też emigrowali w ostatnich latach i prowadzą działalność w innych krajach. Taką współpracę realizujemy w ramach programu Kapitał Polonia” – tłumaczy członek rady Tomasz Chodnikiewicz.

„Naszym celem jest ułatwienie sobie nawzajem pracy na danych rynkach – polskim lub zagranicznych – ewentualnie do współpracy na kolejnych rynkach innych krajów. I odwrotnie, pokazujemy małym przedsiębiorcom możliwości współpracy poprzez nasze oddziały i zrzeszonych tam przedsiębiorców lokalnych – w tym przypadku Polaków na Litwie. Ma być to działanie wspierające zarówno w sferze prawa, współpracy z urzędami, pozyskiwaniu kontraktów i sposobu działania na rynku. Chodzi też o konkretną współpracę w różnych branżach” – opowiada Chodnikiewicz.

Niewiadomski: Po co szukać daleko, skoro mamy polski odpowiednik

„Kiedy padają deklaracje na szczeblu państwowym, przede wszystkim zyskują na tym duże firmy. Zazwyczaj takie zobowiązania dotyczą konkretnych projektów biznesowych, konkretnych form współpracy. W dłuższej perspektywie przekłada się to jednak także na mniejszy biznes, który też na tym korzysta. Kwestia, czy chcemy z tego skorzystać i czy potrafimy” – mówi z kolei Bernard Niewiadomski, prezes Forum Przedsiębiorczości Polskiej na Litwie „Korona”.

„Większość firm należących do Korony jest w jakiś sposób związana z Polską – ktoś coś z Polski przywozi, ktoś świadczy usługi dla Polski, ktoś korzysta z polskich usług. Jako przedsiębiorcy polscy na Litwie mamy unikalne możliwości i unikalne warunki. Rynek polski jest zbliżony do litewskiego pod względem podobieństwa psychicznego konsumentów. Towary, które dobrze się sprzedają w Polsce, w miarę podobnie będą się sprzedawały na Litwie. Chodzi o to, aby reklamować polskie towary jako łączące dobrą jakość i cenę. Nie musimy sięgać dalej za granicę, jeżeli mamy polski odpowiednik w dużo lepszej cenie” – przekonuje Niewiadomski.

„Pomagamy wielu firmom polskim, które chcą handlować z Litwą – wchodząc na nasz rynek tworzą one miejsca pracy, ale też możliwości zarobku dla lokalnego biznesu. Z kolei członkowie Korony mają możliwość pierwokupu wobec wszelkich ruchów polskich firm, które chcą wejść na Litwę. Im więcej będziemy mieli w Koronie członków, tym więcej takich projektów będziemy mogli realizować. Przykładamy bardzo wiele starań, żeby jak najwięcej młodych ludzi zostało przedsiębiorcami, żeby ugruntowało się tu jak najwięcej firm, właśnie dlatego, że chcemy, aby wreszcie Polakom z Litwy słoma przestała wystawać z butów” – podsumowuje Bernard Niewiadomski.

PODCASTY I GALERIE