Według niego niewielki spadek eksportu z Rosji do Unii Europejskiej w 2021 r. wpłynął na cenę gazu ziemnego na rynku europejskim, która wzrosła do prawie 200 euro za megawatogodzinę (MWh). Obecnie wrócił do normy, osiągając około 80-90 euro, ale wciąż jest na szczycie.
„Rok temu, patrząc na kontrakty terminowe, cena gazu wahała się między 15 a 20 euro, teraz oscyluje wokół 80 euro, co jest ogromną ceną w porównaniu z tym, co płacą amerykańskie firmy” – powiedział N. Mačiulis dziennikarzom w środę.
„Patrząc w przyszłość, nie ma dobrych wiadomości. Przyszłe umowy sygnalizują, że cena gazu pozostanie na podobnym poziomie do wiosny 2023 r., około 5-6 razy droższa niż byliśmy przyzwyczajeni w ostatniej dekadzie i może spaść do 40 euro za MWh tylko w drugiej połowie 2023 r., ale nadal byłby bardzo wysoki” – powiedział ekonomista Swedbanku.
Według niego ceny gazu sygnalizują problem strukturalny, że rezerwy gazu w UE spadły poniżej 50% całego poziomu.
„W czasie, gdy będą używane w ciągu najbliższych 12 tygodni, jest prawdopodobne, że poziom zapasów w UE będzie bliski zera pod koniec lutego lub na początku marca, jeśli obecny trend się utrzyma, jeśli import z Rosji nie wzrośnie” – powiedział N. Mačiulis.
Według niego problem w stosunkach UE-Rosja jest krótkotrwały, ale pozostaje też problemem długofalowym ze względu na możliwy konflikt militarny między Rosją a Ukrainą i ewentualne sankcje gospodarcze, które byłyby bolesne zarówno dla Rosji, jak i dla UE.
UE 44% importowany gaz z Rosji.