
Zdaniem ministra spraw zagranicznych Litwa postrzega współpracę między UE a USA w dziedzinie przemysłu obronnego jako część ogólnej współpracy obronnej Litwy.
„Dlatego Litwa opowiada się za maksymalną otwartością Unii Europejskiej wobec naszych sojuszników z NATO – Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii – a także tych państw, które uczestniczą we wspólnej przestrzeni gospodarczej, jak Norwegia i inne” – powiedział szef litewskiej dyplomacji, Kęstutis Budrys przebywając w Warszawie.
„Nie możemy się zamykać. Jeśli już chcemy się zamykać, to zamykajmy się w gronie sojuszników, ale na pewno nie w takim formacie” – podkreślił.
K. Budrys bierze udział w dwudniowym nieformalnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE, które odbywa się w stolicy Polski.
„Jesteśmy również zaangażowani w wysiłki na rzecz rozwoju naszego sektora obronnego. Dlatego musi istnieć ścisła współpraca po obu stronach Atlantyku – między dużymi i małymi producentami – oraz odpowiednie mechanizmy wsparcia” – dodał minister.
Od ubiegłego roku, kiedy zaproponowano Europejski Program Przemysłu Obronnego (EDIP) o wartości 1,5 miliarda euro, UE znacznie zwiększyła swoje działania w zakresie obronności, obawiając się o zaangażowanie USA w bezpieczeństwo Europy po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA.
Jednak program EDIP napotkał na przeszkody w postaci sporów dotyczących tego, jaka część finansowanej przez niego broni powinna być produkowana w UE.
Jak podaje agencja BNS, pod koniec kwietnia komisja legislacyjna poparła stanowisko Parlamentu Europejskiego, zgodnie z którym 70% komponentów uzbrojenia powinno być produkowane wewnątrz Unii.