„Poziom absolwentów z każdym rokiem jest gorszy i gorszy. A kiedy nie ma jakości, to ilość nic nie wskóra” – wyjaśnił Raimundas Petrauskas, dyrektor generalny Schmitz Cargobull Baltic. Spółka w Poniewieżu, która produkuje nadwozia oraz półprzyczepy, w najbliższych latach chce znaleźć 10-15 młodych inżynierów, aby stworzyć nowoczesne centrum inżynieryjne, które pracowałoby nad nową produkcją. I to nie tylko na Litwie. Petrauskas nie jest jednak pewny, że uda się znaleźć odpowiednią liczbę specjalistów, ponieważ uniwersytety przygotowują nie inżynierów przyszłości, a tylko przeszłości.
„Przemysł ciągle się zmienia. Dzisiaj inżynierowi nie wystarcza umieć zaprojektować jedną lub drugą rzecz. Bo jeśli firma chce uczestniczyć w europejskich projektach, to inżynier powinien mieć koncepcję na przyszłe produkty i procesy. Powinien umieć połączyć wiedzę z zakresu IT, naukę o materiałach oraz wiele innych rzeczy. Musi też rozumieć metodykę organizacji produkcji” – wyjaśnił litewski przedsiębiorca.