
Dziennik „Lietuvos žinios” informuje, że po białoruskiej stronie granicy przewoźnicy są zmuszeni czekać na odprawę nawet po 48 godzin.
W ubiegły piątek litewskie służby celne zaczęły realizować rozporządzenie rządu dotyczące deklarowania wwożonego paliwa na terytorium Litwy. Środki te mają zapobiec nielegalnej sprzedaży oleju napędowego i benzyny w naszym kraju.
Litewski Departament Ceł uspokaja, że spadek tempa przepustowości na granicy jest tylko kwestią czasu. Zdaniem jego dyrektora generalnego Antanasa Šipavičiusa problem zniknie, gdy kierowcy nabiorą wprawy w wypełnianiu deklaracji.