
Do końca października na budowę powinna dotrzeć z Rosji pokrywa drugiego reaktora.
„Rozwój energetyki jądrowej – to nowy impuls intelektualny i technologiczny dla całego kraju. Zapewni to dodatkowe gwarancje niezależności państwa, pewność gospodarczą” – mówi minister energetyki Białorusi Uładzimir Potupczyk.
Jak mówią białoruscy oficjele w rozmowie z portalem 15min, stanowisko Litwy w sprawie elektrowni nie będzie miało wpływu na jej parametry ekonomiczne. Produkowana energia ma być przeznaczona przede wszystkim na rynek wewnętrzny – obecnie 95 proc. energii w kraju pochodzi z importowanego gazu.
„Decyzję Litwy – kupować czy nie kupować – oceniamy z perspektywy wolnego rynku. To ich wolna decyzja” – mówi zastępca dyrektora białoruskiej elektrowni atomowej Jewgenij Czerwiakow.
Anatol Bondar, główny inżynier elektrowni przekonuje z kolei, że przeprowadzone w grudniu ubiegłego roku stress testy obiektu dowiodły, że spełnia on wymogi bezpieczeństwa.