Bank Litwy: masowe wycofywanie środków z systemu emerytalnego spowodowałoby wzrost PKB i inflacji

Po przyjęciu przez Sejm reformy drugiego filaru systemu emerytalnego i masowym wycofywaniu środków z funduszy, litewska gospodarka doświadczyłaby dużych krótkoterminowych wahań. W pierwszym roku realny Produkt Krajowy Brutto (PKB) wzrósłby, a inflacja i import towarów znacznie by wzrosły. Zgodnie z analizą Banku Litwy, po początkowym wzroście, wskaźniki te wróciłyby do wcześniejszych poziomów.

zw.lt/BNS
Bank Litwy: masowe wycofywanie środków z systemu emerytalnego spowodowałoby wzrost PKB i inflacji

fot. BNS/Paulius Peleckis

Później, w miarę normalizacji konsumpcji, wskaźniki te spadłyby poniżej prognozowanego poziomu, a po trzech latach gospodarka wróciłaby do dotychczasowych trendów, jak wskazano w wstępnym raporcie przygotowanym przez badaczy Banku Litwy (lit. Lietuvos Bankas) w sprawie reformy drugiego filaru systemu emerytalnego.

Jednak, jak zauważają ekonomiści LB, większym problemem jest perspektywa wystarczających emerytur w długim okresie, gdy wskaźnik zastąpienia dochodu (stosunek emerytury do poprzednich zarobków) będzie nadal malał z powodu dużych problemów demograficznych.

Według analityków LB, jeśli 60% uczestników zdecyduje się wycofać ze składek, do gospodarki wpłynie około 3,39 miliarda euro, z czego 2,37 miliarda euro zostanie przeznaczone na konsumpcję.

Jeśli 40% uczestników zdecyduje się zrezygnować z systemu, do gospodarki wpłynie 2,26 miliarda euro, z czego 1,58 miliarda euro przeznaczone będzie na konsumpcję. W przypadku, gdyby 20% uczestników zrezygnowało, do gospodarki trafiłoby odpowiednio 1,13 miliarda i 0,79 miliarda euro.

Wzrost PKB (…) wynika z rosnącego popytu, ponieważ wycofanie środków z drugiego filaru powoduje tymczasowe zwiększenie dochodów do dyspozycji gospodarstw domowych. (…) Gospodarka krajowa nie jest w stanie w pełni zaspokoić popytu na konsumpcję z powodu chwilowych ograniczeń zdolności produkcyjnych, co oznacza, że zwiększy się import (…). Ważne jest, że ten wzrost konsumpcji ma bezpośredni i pośredni wpływ na inflację” – wskazano w publikacji.

„Z drugiej strony, ponieważ firmy muszą zatrudnić więcej pracowników, aby zaspokoić zwiększony popyt na produkty (towary i usługi), rośnie płaca. W ten sposób zarówno wyższa konsumpcja, jak i wyższe wynagrodzenia zwiększają ceny konsumpcyjne, dlatego poziom inflacji będzie wyższy niż prognozowano” – dodają.

Obliczenia wskazują, że jeśli 60% uczestników wycofa się z systemu, w pierwszym roku realny wzrost PKB wzrośnie o 1 punkt procentowy w porównaniu do prognozowanych wskaźników, a inflacja wzrośnie o 0,8 punktu. W przypadku 40% będzie to odpowiednio 0,7 i 0,5 punktu, a dla 20% – 0,4 i 0,2 punktu.

„Po początkowym wzroście w 2027 roku, kiedy konsumpcja wróci do normy, a gospodarka się przystosuje, realny PKB i inflacja spadną poniżej prognozowanego poziomu (…). Jednak, mimo że początkowy wstrząs trwa dłużej niż dwa kwartały, w trakcie których następuje wstrząs konsumpcyjny, (…) zarówno realny PKB, jak i inflacja ostatecznie wrócą do głównych prognoz do końca 2028 roku” – twierdzą badacze Banku Litwy.

Proponuje się zwiększenie poziomu zatrudnienia oraz stawki składki na pierwszy filar ubezpieczeń emerytalnych.

Jednak, według oceny badaczy LB, większym zmartwieniem jest długoterminowa perspektywa zapewnienia wystarczających emerytur, gdy emerytury, w porównaniu do uzyskiwanych dochodów, będą nadal malały z powodu problemów demograficznych.

„Zmniejszająca się liczba ludności i starzejące się społeczeństwo negatywnie wpływają na składki na pierwszy filar systemu emerytalnego, podczas gdy drugi filar pomaga stabilizować długoterminowe wskaźniki zastąpienia dochodów. Wycofanie środków z drugiego filaru spowodowałoby, że średnie wskaźniki zastąpienia dochodów zbliżyłyby się do niższego poziomu pierwszego filaru, co dotkliwie wpłynęłoby na osoby o niskich dochodach” – zauważono w trakcie badania.

Aby zrekompensować spadający wskaźnik zastąpienia dochodów (stosunek emerytury do poprzednich wynagrodzeń), rządowi proponuje się znaczne zwiększenie poziomu zatrudnienia lub składki ubezpieczeniowej na „Sodrę” (państwowy system emerytalny).

„Przede wszystkim należałoby zatrudnić około 70 tys. dodatkowych pracowników, co można by osiągnąć, jeśli zrealizowane zostałyby prognozy dotyczące liczby ludności w optymistycznym scenariuszu migracyjnym. Stawka składki powinna zostać podniesiona do około 9,5-10% w celu osiągnięcia wskaźników zastąpienia dochodów obowiązujących przed wprowadzeniem proponowanych zmian w drugim filarze” – twierdzą badacze Banku Litwy.

„Wzrost ten powinien być szczególnie duży, jeśli w długim okresie dążyłoby się do osiągnięcia wskaźnika zastąpienia dochodów na poziomie 50%. Aby osiągnąć rekomendację OECD (Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) dotyczącą odpowiedniego wskaźnika zastąpienia dochodów, który nie powinien być mniejszy niż 70% dochodów uzyskanych przed przejściem na emeryturę, stawkę składki należałoby zwiększyć jeszcze bardziej” – wskazano w komunikacie prasowym.

Publikacja przygotowana przez pięciu badaczy Banku Litwy została opublikowana na stronie internetowej LB 14 kwietnia, jednak nie była szerzej komentowana.

Zgodnie z poprawkami do ustawy o gromadzeniu środków emerytalnych przygotowanymi przez Ministerstwo Opieki Społecznej i Pracy Litwy, proponuje się zrezygnowanie z automatycznego włączania obywateli do drugiego filaru, a zamiast tego wprowadzenie modelu dobrowolnego gromadzenia – zastąpienie obecnego automatycznego włączania co trzy lata stałym zaproszeniem do dobrowolnego oszczędzania i informowaniem społeczeństwa o możliwościach gromadzenia.

Dodatkowo ministerstwo proponuje utrzymanie 1,5% wkładu państwowego na średnią krajową pensję dla osób gromadzących w drugim filarze.

Proponuje się, aby obywatele mogli podjąć decyzję o rezygnacji z gromadzenia środków emerytalnych, wycofując swoje wpłacone składki oraz dochód z inwestycji w okresie od stycznia 2026 roku do września 2027 roku.

Po rezygnacji z gromadzenia, państwowa zachęta zostanie przeniesiona do pierwszego filaru – emerytury „Sodry”.

Proponuje się również pozwolenie na trzy przypadki zakończenia gromadzenia i wycofania wszystkich zgromadzonych środków, gdy gromadzenie stanie się utrudnione lub bezcelowe: w przypadku utraty 70-100% zdolności do pracy, diagnozy poważnej choroby lub potrzeby opieki paliatywnej.

Bank Litwy na początku roku ogłosił, że emerytury na Litwie stanowią do połowy poprzednich zarobków – 45-50% – i są niższe niż średnia unijna (60%).

Obecnie w drugim filarze oszczędza 1,42 miliona osób. Zgodnie z danymi LB, w tych funduszach zgromadzono 9,21 miliarda euro.

PODCASTY I GALERIE