
W ocenie przewodniczącego sejmowego komitetu bezpieczeństwa narodowego i obrony, posła Vytautasa Bakasa, „finansowanie obronności powinno nadal wzrastać”.
„Z dwoma procentami nie potrafimy się obronić. Możemy modernizować swoje wojsko, ale chcąc kroczyć do przodu, powinniśmy uwzględniać większe finansowanie” – mówi Bakas.
Przypominając, że Litwa znajduje się na wschodniej granicy Unii Europejskiej, przewodniczący komitetu wskazuje, że większe finansowanie ‚pozwoli Litwie na dołączenie się do tworzenia regionalnego systemu obrony przeciwlotniczej, zapewnienia bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni.
Litwa konsekwentnie zaczęła zwiększać finansowanie obrony od 2014 roku w reakcji na działanie Rosji na Ukrainie i w regionie Morza Bałtyckiego. Do 2014 roku Litwa przeznaczała na ten cel zaledwie 0,8 proc. PKB.
Zgodnie z zobowiązaniami kraje NATO muszą wydawać na obronę równowartość 2 proc. PKB.