
„Już teraz jesteśmy celem wojny hybrydowej. Także w przestrzeni kosmicznej – systematycznie zakłócane są sygnały nawigacji satelitarnej” – powiedziała K. Kallas podczas konferencji w Brukseli.
„Broń kinetyczna, elektroniczna i o wysokiej mocy stwarza zagrożenie dla naszych satelitów, infrastruktury naziemnej i przemysłu kosmicznego. Szpiegostwo stanowi ciągłe zagrożenie” – wyjaśniła.
Była premier Estonii jako przykład podała sytuację przed rosyjską inwazją na Ukrainę w 2022 roku, kiedy Rosja wystrzeliła rakietę anty-satelitarną i przeprowadziła atak cybernetyczny na jeden z systemów kosmicznych.
K. Kallas ostrzegła 27 państw członkowskich UE, aby wzmocniły swoje zdolności reagowania na zagrożenia związane z przestrzenią kosmiczną.
Jej zdaniem UE powinna lepiej monitorować i identyfikować odpowiedzialnych sprawców, a także rozważyć rozszerzenie zasad wzajemnej obrony bloku, aby objęły one także przestrzeń kosmiczną.
„Mówiąc o środkach odwetowych, rozważamy możliwości karne” – dodała K. Kallas.
W jej opinii, UE mogłaby nałożyć sankcje podobne do tych, które już zostały nałożone na rosyjskich agentów wywiadu w związku z atakami cybernetycznymi.
„Musimy zastanowić się, jak najlepiej zastosować to do przestrzeni kosmicznej” – powiedziała.
Chociaż UE zmaga się z agresywnymi rywalami w przestrzeni kosmicznej, w tym z Rosją i Chinami, K. Kallas zaznaczyła, że Europa powinna współpracować ze Stanami Zjednoczonymi.
„USA są najważniejszym partnerem UE w kwestiach bezpieczeństwa. Musimy być sojusznikami także w przestrzeni kosmicznej” – podkreśliła.
„Przestrzeń kosmiczna jest wyraźnie uwzględniona w amerykańskiej krajowej agendzie. Prezydent Trump powiedział, że chciałby, aby na Marsie wkrótce powiewała amerykańska flaga” – zaznaczyła.
Komisarz ds. obrony i przestrzeni kosmicznej Andrius Kubilius powiedział we wtorek, że „ten, kto kontroluje przestrzeń kosmiczną, kontroluje przyszłość” i że „Europa musi utrzymać swoją pozycję lidera w kosmosie”.