Szczyt NATO w Hadze: Litwa dementuje sugestie o ulgach dla Hiszpanii

Przed nadchodzącym szczytem NATO w Hadze, Litwa stanowczo oświadczyła, że żadna z państw członkowskich nie otrzyma wyjątków w kwestii zwiększania wydatków na obronność. To odpowiedź na weekendowe słowa premiera Hiszpanii Pedro Sáncheza, który zasugerował, że jego kraj nie będzie musiał podnosić nakładów na obronę do poziomu 5 proc. PKB.

zw.lt/BNS
Szczyt NATO w Hadze: Litwa dementuje sugestie o ulgach dla Hiszpanii

Fot. BNS/ Tomas Urbelionis

Minister spraw zagranicznych Litwy Kęstutis Budrys w komentarzu wideo z Brukseli wyjaśnił, że dokument przygotowany przez NATO nie przewiduje żadnych wyjątków dla poszczególnych państw:

„Decyzja NATO została przygotowana i nie stosuje się żadnych wyjątków wobec jakiegokolwiek kraju. Zostały jasno określone zasady, czym są wydatki na obronę i z czym są one powiązane” – podkreślił Budrys.

Hiszpańskie rozbieżności

Premier Sánchez twierdził, że uzgodnił możliwość dalszego wypełniania zobowiązań wobec Sojuszu Północnoatlantyckiego bez konieczności zwiększania wydatków obronnych do 5 proc. PKB. W odpowiedzi Budrys zaznaczył, że NATO nie przewiduje żadnych indywidualnych interpretacji:

„Nie ma żadnego państwa, które byłoby traktowane jako wyjątek. W przyszłości powinniśmy unikać sytuacji, w których jakiś kraj członkowski próbuje być wyłączony z przyjętych reguł” – dodał.

Dokument uzgodniony w NATO zakłada, że w nadchodzącej dekadzie państwa członkowskie zobowiążą się przeznaczać 3,5 proc. PKB na podstawowe potrzeby militarne, a kolejne 1,5 proc. PKB na wydatki powiązane z obronnością, takie jak infrastruktura czy cyberbezpieczeństwo.

Reakcje w NATO i kontekst amerykański

Według Budrysa, nowy plan wydatków bezpośrednio związany jest z agresywną polityką Rosji oraz potrzebą utrzymania zdolności odstraszania i obrony. Litwa, jako jedno z państw granicznych NATO, podkreśla wagę jednolitego frontu Sojuszu wobec zagrożeń ze wschodu.

Dyplomaci NATO informują, że wszystkie 32 państwa członkowskie wyraziły zgodę na nowe zobowiązania, a żadne formalne wyjątki dla Madrytu nie zostały zapisane. Anonimowy rozmówca agencji AFP zaznaczył jedynie, że każde państwo ma suwerenne prawo do samodzielnej realizacji zobowiązań – co nie oznacza możliwości ich ominięcia.

Deklaracja zwiększenia wydatków ma również na celu uspokojenie prezydenta USA Donalda Trumpa, który już wcześniej groził, że Stany Zjednoczone mogą nie bronić państw niedostatecznie inwestujących w swoją obronność.

W 2024 roku to właśnie Hiszpania przeznaczyła najmniejszy procent PKB na obronność spośród wszystkich państw NATO, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony Trumpa.

PODCASTY I GALERIE