W radiowej Trójce Soloch był proszony o komentarz do słów sekretarza ds. sił lądowych w Pentagonie Marka Espera, który ocenił, że Polska nie jest jeszcze gotowa na „Fort Trump”, czyli umiejscowienie na jej terytorium bazy wojsk USA. Jego zdaniem „proponowany teren jest niewystarczająco przestronny”.
„To jest po prostu odbicie rozmów, działań, które podejmują zarówno Polacy, jak i Amerykanie; jakiś element techniczny, który się pojawił” – skomentował Soloch. Podkreślił, że najważniejsze jest to, że po ostatniej rozmowie prezydentów Polski i USA kwestia bazy „nabrała tempa, postawiona na tak wysokim poziomie czyli w relacjach głów państwa”. „Moim zdaniem Polska jest przygotowana na to, żeby na terenie naszego kraju stacjonowały na stałe wojska amerykańskie, jest przygotowana na to, żeby baza amerykańska tutaj była” – powiedział.
Pytany, dlaczego strona polska wskazuje, że decyzja w sprawie stałej bazy może zapaść wiosną przyszłego roku, Soloch odpowiedział, że „to jest związane z oczekiwaniem na raport Kongresu, który ma być gotowy do marca przyszłego roku i można się spodziewać, że mniej więcej w tym terminie będziemy wiedzieli więcej konkretów odnośnie ewentualnej bazy w Polsce”.
Soloch podkreślał też wagę podpisanej przez prezydentów Polski i USA deklaracji dotyczącej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa i obronności, energetyki oraz wymiany handlowej i inwestycji.
„Ta deklaracja (…) wskazuje konkretne zagrożenie, wymienia Rosję i to zresztą na pierwszym miejscu jako czynnik zagrażający bezpieczeństwu i stabilizacji na świecie, wymienia Nord Stream 2” – powiedział.