
Jak zaznacza VSD, w ostatnich miesiącach obserwuje się nasilenie agresywnej retoryki przedstawicieli reżimu Kremla i jego propagandystów, skierowanej przeciwko Litwie i innym państwom bałtyckim. Oprócz powtarzanych od lat oskarżeń o „fałszowanie historii” i „rehabilitację nazizmu”, pojawiły się również jawne wezwania do rozpoczęcia agresji militarnej wobec krajów bałtyckich.
Litewski wywiad informuje także o intensyfikacji prób dystrybucji rosyjskich publikacji historycznych, promujących oficjalny rosyjski punkt widzenia na historię Litwy. Część z tych wydawnictw została już wprowadzona na terytorium kraju.
Według VSD, celem prowadzonych przez Rosję działań dezinformacyjnych jest sianie strachu, paniki oraz wzbudzanie nieufności wobec litewskich instytucji i decyzji państwowych.
W komunikacie przypomniano również, że w poprzednich latach, również w okresie obchodów Dnia Zwycięstwa, rosyjskie służby przeprowadzały w krajach bałtyckich akty sabotażu oraz wandalizmu. Często działania te były maskowane jako inicjatywy rzekomo spontanicznych, niezadowolonych grup społecznych, mających sprzeciwiać się polityce Litwy wobec świętujących 9 maja.
Na piątek w Moskwie zaplanowana jest tradycyjna parada wojskowa z okazji Dnia Zwycięstwa, upamiętniającego pokonanie nazistowskich Niemiec przez Związek Radziecki. Udział w niej mają wziąć również zagraniczni przywódcy.
W zeszłym tygodniu litewskie media społecznościowe obiegła informacja o wydaniu w Rosji propagandowej monografii „Historia Litwy”. Wśród autorów znaleźli się m.in. rosyjski propagandysta Aleksandr Diukow, wpisany wcześniej na litewską listę osób niepożądanych, oraz Giedrius Grabauskas – współpracownik skazanego za szpiegostwo Algirdasa Paleckisa. Wstęp do książki napisał sam minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow.
Litewski doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Kęstutis Budrys określił tę publikację jako narzędzie propagandowe mające na celu podważenie litewskiej państwowości oraz uzasadnienie rosyjskiego imperializmu wobec państw sąsiednich.