
„Aby odstraszać (wroga) i bronić się musimy pozostać silni, zjednoczeni i gotowi – i tym właśnie zajmuje się NATO każdego dnia” – oznajmił szef Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Zwracając się do Hegsetha napisał: „Oczekuję z satysfakcją współpracy z Tobą, aby jeszcze zwiększyć wydatki na obronność i produkcję uzbrojenia dla silnego Sojuszu”.
We wtorek rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt powiedziała podczas briefingu prasowego, że prezydent Donald Trump podtrzyma zobowiązanie USA wobec NATO tak długo, jak państwa Sojuszu będą płacić należną kwotę na obronność i przypomniała też, że prezydent wezwał sojuszników do podniesienia nakładów do 5 proc. PKB.
Sam Trump odnosząc się do tej kwestii w ubiegłym tygodniu powiedział, że choć wymaga od sojuszników wydatków na poziomie 5 proc., to nie uważa, by dotyczyło to Stanów Zjednoczonych. „To my chronimy ich, oni nie chronią nas. Więc nie sądzę, nie jestem pewien, że powinniśmy wydawać cokolwiek, ale z pewnością powinniśmy im pomagać. Ale oni powinni zwiększyć swoje 2 proc. do 5 proc” – mówił wówczas Trump.
Jak dotąd żaden kraj nie spełnia kryterium 5 proc., lecz najbliżej jest Polska, która planuje przeznaczyć na ten cel w tym roku 4,7 proc. PKB. Ubiegłoroczne wydatki obronne USA stanowiły 3,3 proc. PKB.