
„Uważam, że to zbyt wczesny etap, by podejmować decyzję w tej sprawie” – stwierdził prezydent Litwy, Gitanas Nausėda.
W ten sposób prezydent Litwy wypowiedział się do dziennikarzy podczas szczytu zorganizowanego przez Francję, dotyczącego bezpieczeństwa Ukrainy i Europy, w którym bierze udział za pomocą wideokonferencji.
Zdaniem głowy państwa, przed podjęciem decyzji o wysłaniu żołnierzy należy odpowiedzieć na pytanie „w jakich warunkach i na jakim etapie ci żołnierze mogliby być rozmieszczeni”.
„Tak, toczą się dyskusje na temat wysyłania żołnierzy, ale możliwe są różne scenariusze. Po pierwsze – w jakim przypadku ci żołnierze pokojowi mogliby zostać wysłani na Ukrainę, wyobrażam sobie, że mogłoby to być rozważane tylko w scenariuszu zakończenia wojny lub zawarcia rozejmu” – mówił prezydent.
Doradczyni prezydenta ds. polityki zagranicznej, Asta Skaisgirytė, powiedziała wcześniej, że Litwa mogłaby wysłać na Ukrainę żołnierzy-instruktorów do szkolenia miejscowych sił zbrojnych.
„(…) Jeśli chodzi o wysyłanie żołnierzy do szerszych operacji, to w tej sprawie na pewno nie zapadła jeszcze decyzja, a także w Litwie poprosiliśmy o porady Ministerstwo Obrony Narodowej oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych” – dodał G. Nausėda.
Sojusznicy z Unii Europejskiej nie mają jednolitego stanowiska w sprawie wysłania sił pokojowych na Ukrainę.
Premier Wielkiej Brytanii, Keir Starmer, powiedział, że jest gotowy rozważyć możliwość rozmieszczenia brytyjskich sił zbrojnych w celu utrzymania pokoju.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział we wtorek regionalnej gazecie, że choć Paryż „nie planuje wysyłać wojsk lądowych, które brałyby udział w konflikcie na Ukrainie”, rozważa wysłanie „ekspertów lub nawet ograniczonej liczby żołnierzy” do obszarów poza strefą konfliktu w celu konsolidacji i wzmocnienia Ukrainy.
Z kolei kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, stwierdził, że rozmowy na temat wysłania sił pokojowych na Ukrainę są „całkowicie zbyt wczesne”.