
W spotkaniu z prezydentem wzięli udział kongresmeni Keith Self, Timothy Kennedy oraz Derek Tran. Jak poinformowała Kancelaria Prezydenta, rozmowy dotyczyły zarówno bezpieczeństwa regionalnego, jak i współpracy wojskowej pomiędzy Litwą a USA.
„Stany Zjednoczone są naszym strategicznym partnerem w rozwijaniu zdolności obronnych. Aż jedna piąta litewskich zakupów wojskowych pochodzi właśnie z USA, a nasze plany przewidują dalsze pogłębianie tej współpracy” – zaznaczył Gitanas Nausėda.
Prezydent zwrócił uwagę, że Litwa rozumie konieczność przejęcia większej odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo przez Europę.
„Dlatego dajemy przykład: znacznie zwiększamy finansowanie obrony, rozwijamy narodową dywizję, wzmacniamy przemysł obronny, inwestujemy w infrastrukturę wsparcia wojskowego i konsekwentnie wspieramy Ukrainę” – wskazano w komunikacie.
Prezydent zaznaczył również, że zbliżający się szczyt NATO w Hadze będzie kluczowym momentem do potwierdzenia jedności Sojuszu oraz więzi transatlantyckich. Szczyt ma przynieść konkretne decyzje w sprawie zwiększenia wydatków na obronność, rozwoju przemysłu wojskowego oraz kontynuacji długoterminowego wsparcia militarnego dla Ukrainy.
Na początku kwietnia ministrowie obrony i spraw zagranicznych Litwy komentowali doniesienia amerykańskiej telewizji NBC, według których Pentagon rozważa możliwość wycofania około 10 tysięcy żołnierzy z Europy Wschodniej – głównie z Polski i Rumunii. Litewscy ministrowie jednak zapewnili, że nie otrzymali sygnałów o zmianach dotyczących obecności wojsk USA na Litwie.
Przypomnijmy, że amerykańscy żołnierze są obecni na Litwie rotacyjnie od wiosny 2014 roku, a od 2019 roku na stałe stacjonują tu ciężkie bataliony USA.