„W danej chwili mamy informację, że wirus mógł zaatakować 40-45 adresów. Informację uzyskaliśmy ze źródeł międzynarodowych” – poinformował przedstawiciel służby Rytis Rainys.
Z wstępnych informacji wynika, że żadna z państwowych służb nie była zatakowana.
Hakerzy przeprowadzili w piątek ponad 45 tysięcy ataków na sieci informatyczne w 74 krajach, głównie w Rosji – poinformowali specjaliści z rosyjskiej firmy Kaspersky Lab, zajmującej się tworzeniem oprogramowania antywirusowego
W Rosji hakerzy zaatakowali m.in. komputery MSW i systemy największego operatora telefonii komórkowej Megafon. Według rzeczniczki rosyjskiego MSW hakerom nie udało się sparaliżować pracy serwerów ministerstwa.
Portal Gazieta.ru poinformował, że zaatakowane zostały komputery w całej Rosji. Wirus blokuje ekran komputera i szyfruje pliki na twardym dysku. W zamian za odblokowanie komputera hakerzy żądają pieniędzy – 300 dolarów w bitcoinach, wirtualnej walucie.
Brytyjska premier Theresa May powiedziała, że cyberatak na systemy informatyczne brytyjskiej służby zdrowia (NHS) jest „częścią szerszego, międzynarodowego ataku”.
Według danych z piątkowego wieczoru, co najmniej 40 organizacji regionalnych w ramach służby zdrowia, w tym szpitale w Londynie, zostało dotkniętych atakiem uniemożliwiającym korzystanie z sieci informatycznych i telefonicznych.
W wielu szpitalach lekarze mają bardzo ograniczony dostęp do danych pacjentów, co doprowadziło do odwołania setek zaplanowanych operacji i zabiegów. Wiele lokalnych przychodni musiało zamknąć się wcześniej w piątek, nie będąc w stanie przyjmować pacjentów. NHS Digital, instytucja w ramach brytyjskiej służby zdrowia odpowiedzialna za systemy informatyczne, określiła atak jako „poważny incydent”.
Przeprowadzony atak ma charakter aplikacji ransomware („WanaCrypt0r 2.0″), która żąda zapłaty okupu w bitcoinach o równowartości 300 dolarów w zamian za odblokowanie dostępu do sieci teleinformatycznych.
Najprawdopodobniej złośliwy program wykorzystał dziurę w systemie operacyjnym Windows, która mogła być usunięta przez bieżące aktualizowanie oprogramowania po zidentyfikowaniu problemu w lutym i marcu br.
Profesor inżynierii systemów bezpieczeństwa na Uniwersytecie Cambridge Ross Anderson powiedział „Guardianowi”, że „jeśli znaczna liczba szpitali funkcjonowała w wyniku zaniedbania na nienaprawionych systemach przez dwa miesiące”, nie należy wykluczyć naruszenia danych pacjentów.
Według mediów, brytyjskie służby nie biorą pod uwagę możliwości cyberataku przeprowadzonego przez inne państwo.