Koncern Biełaruśkalij z Salihorska to jeden z największych na świecie wydobywca soli potasowych i producent nawozów mineralnych. Od tego roku firma jest objęta amerykańskimi i europejskimi sankcjami jako sponsor reżimu Alaksandra Łukaszenki. Współpraca z nią grozi objęciem przez władze USA sankcjami wtórnymi.
W 2018 roku Biełaruśkalij podpisał z Kolejami Litewskimi umowę na transport do portu w Kłajpedzie 11 milionów ton nawozów rocznie. Umowa obowiązuje do końca 2023 roku. Rządowa komisja w Wilnie zdecydowała wczoraj, że umowa i wniesione w październiku 2021 roku zmiany do niej, zagrażają bezpieczeństwu państwa.
O ocenę umowy minister transportu Litwy Marius Skuodis zwrócił się do komisji 8 grudnia. Potem premier Ingrida Šymonytė oświadczyła, że decyzja zostanie wydana przed końcem roku. Jeśli teraz rząd w Wilnie potwierdzi opinię komisji, rozwiązanie umowy przez Koleje Litewskie będzie możliwe z minimalnymi stratami.
W grudniu br., gdy wyszło na jaw, że objętemu sankcjami koncernowi Biełaruśkalij pozwolono na wprowadzenie zmian do umowy i zapłacenie z góry za transport kolejowy w 2022 roku, do dymisji podał się szereg litewskich urzędników i ministrów.
Na podst. belsat.eu