Kreml przeciwstawia „dobrego” Tomaszewskiego „złym” akowcom i harcerzom?

Kremlowska propaganda niejednokrotnie rozgrywała „polską kartę” próbując w ten sposób destabilizować sytuację na Litwie. Ostatnio próbuje tworzyć również „sztuczne podziały” w samej polskiej mniejszości.

Antoni Radczenko
Kreml przeciwstawia „dobrego” Tomaszewskiego „złym” akowcom i harcerzom?

Pod koniec maja na kremlowskim portalu propagandowym baltnews.lt ukazał się artykuł poświęcony nadawaniu polskich telewizji na Litwie. W artykule „Wojna informacyjna Wilna przeciwko Moskwie: polska telewizja do pomocy” (Информационная война Вильнюса против Москвы: польское ТВ в помощь) sama retranslacja telewizji jest tylko pretekstem do krytycznej opinii o ociepleniu relacji polsko-litewskich, które ewidentnie niepokoją mocodawców na Kremlu.

Z jednej strony anonimowy autor pisze o nagonce na AWPL ze stron władz litewskich, z drugiej straszy Litwinów AK i harcerzami.

„Aby nie ugrzęznąć w licznych historycznych przykładach wystarczy przypomnieć jak przez dziesięciolecia byli dyskredytowani liderzy regionalnej partii Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin. Jej lidera, posła do Parlamentu Europejskiego Waldemara Tomaszewskiego, litewska prasa krytykowała na prawo i lewo, oskarżając o antypaństwowe poglądy, prorosyjskie działania i służbę na rzecz Kremla” – pisze się w artykule.

W dalszej części autor zwraca uwagę na „zagrożenia dla litewskiej państwowości” jakie niesie reset w stosunkach między Wilnem a Warszawą.

„A tymczasem pod osłoną nowej przyjaźni polsko-litewskiej Polacy wydobywają z niebytu imiona bojowników Armii Krajowej, tworzą drużyny młodych harcerzy (jest ponad 300 oddziałów), organizują różne imprezy, które musiałyby zainteresować litewskie służby specjalne” – dodaje autor.

Baltnews należy do Russia Today

Baltnews.lt sporo miejsca poświęca działalności Akcji Wyborczej, którą z uwagi na koalicję z Aliansem Rosjan, nazywa ugrupowaniem polsko-litewskim. Portal raczej pozytywnie ocenia działalność AWPL-ZCHR.

W przeszłości baltnews.lt był wspominany w corocznym raporcie Departamentu Bezpieczeństwa Państwa na temat bezpieczeństwa, jako platforma rozpowszechniająca rosyjską propagandę.

Portal przede wszystkim jest skierowany do rosyjskojęzycznych mieszkańców Litwy, Łotwy i Estonii. Każdy kraj ma własną redakcję. Twórcą i redaktorem naczelnym litewskiej odsłony jest Anatolij Iwanow były redaktor naczelny tygodnika rosyjskojęzycznego „Litowskij Kurier”, który również znalazł się w raporcie VSD. Iwanow ma m.in. zakaz wjazdu na Łotwę.

Na Litwie portal pozycjonuje siebie, jako „źródło obiektywnej informacji dla adekwatnych odbiorców na Litwie i świecie”.

W ubiegłym roku niezależne centrum dziennikarstwa śledczego w krajach bałtyckich Re:Baltic przeprowadziło własne śledztwo.

W ramach śledztwa zostało ustalone, że portal baltnews należy do holenderskiej firmy Media Capital Holding B.V., której właścicielem jest rosyjska spółka Media Capital. Media Capital należy natomiast do gazety „Moskowskije Nowosti”, której właścicielem jest państwowa agencja informacyjna RIA Nowosti, która jest częścią kremlowskiego holdingu propagandowego „Russia Today”.

AWPL a Moskwa

Od lat Waldemar Tomaszewski jest oskarżany o współpracę z Moskwą. O powiązaniach AWPL-ZChR z działaczami i instytucjami prokremlowskimi zw.lt pisało niejednokrotnie. 15 października 2015 r. dziennikarze zw.lt zarejestrowali tajne spotkanie Tomaszewskiego z p.o. dyrektorem wykonawczym telewizji Pierwyj Baltijskij Kanał Antonem Blinowem. Lider AWPL-ZChR nie chciał komentować, czego dotyczyło spotkanie.

Pisaliśmy wówczas: „Rosyjska telewizja wspiera Tomaszewskiego i AWPL od kilku lat. AWPL nie pozostaje w tym dłużna. Jak wynika ze sprawozdania audytora, który badał finansowanie kampanii wyborczej w wyborach samorządowych, AWPL na reklamę w mediach wydała 166 tys. euro, z których 146 tys. euro wydano na media rosyjskojęzyczne. Najwięcej otrzymał Pierwyj Baltijskij Kanał. AWPL na reklamę w rosyjskiej telewizji wydała 93 tys. euro. Rosyjskojęzyczne wydania papierowe dostały o wiele mniejsze kwoty. Przykładowo „Ekspress Nedelia” otrzymał 20 tys. euro, „Obzor” – 7,5 tys. euro, a „Litowskij Kurjer” – 12 tys. Euro. Polskie media praktycznie nic nie otrzymały. Tylko „Tygodnik Wileńszczyzny” otrzymał niecałe 13 tys. euro”.

Z listy wyborczej AWPL startowały osoby powiązane z Kremlem, jak na przykład ex-dziennikarka PBK Romualda Poszewieckaja czy działacz Rafael Muksinow, który w 2016 r.  otrzymał z rąk ambasadora Rosyjskiej Federacji Aleksandra Udalcowa medal Puszkina.

Wcześniej Muksinow znalazł się na celowniku litewskiego wywiadu. „W grudniu 2015 r. w Moskiewskim Domu w Rydze Muksinow „reprezentował” Litwę na międzynarodowej konferencji „II wojna światowa oraz kraje bałtyckie 1939-1945”. W trakcie konferencji kraje bałtyckie były oskarżane, że jeszcze przed II wojną światową wzniecały antysemityzm oraz wspólnie z Finlandią stanowiły zagrożenie dla ZSRR” – napisano w raporcie z 2016 roku.

Muksinow zasłynąl też z kontrowersyjnych wypowiedzi, takich jak: „Geopolityczna sytuacja Litwy, która nie ma żadnych kopalin użytecznych, nie pozwala jej na autonomiczne istnienie (…) wolność i niezależność były w Związku Radzieckim” oraz twierdził, że po przyłączeniu się naszego kraju do Unii Europejskiej na Litwie pogorszyła się sytuacja w sferze praw człowieka“.

„W rosyjskiej świadomości panuje stereotyp, że sytuacja Rosjan na Łotwie i w Estonii jest zła, a na Litwie dobra. Taki stereotyp jest daleki od prawdy. (…) Tak naprawdę – mówię to z całą odpowiedzialnością – sytuacja rosyjskiej wspólnoty na Litwie, jeśli chodzi o zachowanie jej tożsamości narodowej jest identyczna, jak na Łotwie i w Estonii” – powiedział w 2015 r. dla rosyjskich mediów Muksinow.

Do 2015 r. Muksinow był przewodniczącym Republikańskiej Rady Koordynacyjnej Rosyjskich Sooteczestwiennikow przy ambasadzie Federacji Rosyjskiej. Obecnie pozostaje wiceprzewodniczącym Rosyjskiego Zgromadzenia na Litwie. Kandydował również z listy promoskiewskiej partii Socjalistyczny Front Litwy. Jednak radnym został z ramienia koalicji AWPL-Alians Rosjan.

Jako działacz mniejszości rosyjskiej na Litwie spotykał się z przedstawicielami władz Rosji najwyższej rangi. W 2016 r. Władimir Putin odznaczył go medalem Puszkina. ­6 listopada 2015 r. Muksinow uczestniczył w spotkaniu Sooteczestwienników w Moskwie, na którym był obecny prezydent Rosji Władimir Putin, szef rosyjskiego MSZ Sergiej Ławrow, minister kultury Władimir Mediniskij.

Wcześniej przez cztery lata zasiadał w Radzie ds. Rodaków przy Dumie Państwowej Federacji Rosyjskiej.

Liderka partnera AWPL-ZChR na wyborach, Aliansu Rosjan, Irina Rozowa, publicznie krytykowała zobowiązania Litwy wobec NATO. „Można zasugerować, że po to, aby przekonać mieszkańców Litwy do zwiększenia kontyngentu NATO w naszym kraju oraz do zwiększenia budżetu obronnego i po to, by radośnie zaaprobowali przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej, przez dwa lata od rana do wieczora byli zastraszani rzekomym rosyjskim zagrożeniem. Taka propaganda na pewno nie jest korzystna dla społeczeństwa, w którym 780 tys. osób, czyli cotrzeci ma tą lub inną formę depresji” – napisała we wrześniu 2016 r. na łamach rosyjskojęzycznego pisma „Ekspres nedelia” Rozowa.

W swym tekście Rozowa ubolewała, że prowadzona przez nasz kraj polityka zagraniczna ma negatywny wpływ na relacje z Rosją oraz Białorusią. „Jak mówi dobre litewskie przysłowie „tylko dureń szuka przyjaciół daleko, a wrogów obok”. Chciałoby się, aby w nowym Sejmie znalazło się więcej zdrowo myślących polityków, którzy w pierwszej kolejności kształtowaliby politykę zagraniczną kraju uwzględniając jego interesy” – dodała posłanka.

PODCASTY I GALERIE