„Taka sankcja była by swoistym ostatnim krokiem i stosowana byłaby wobec osób, które ukrywają się przed wymiarem sprawiedliwości. Sankcja poza tym odstraszała by innych obywateli, którzy mają zamiar wyjechać na Wschodnią Ukrainę, aby wesprzeć separatystów. Warto podkreślić, że wspieranie separatystów na wschodzie Ukrainy jest sprzeczne z interesami Litwy” – podkreślił poseł.
W ubiegłym t=ygodniu w litewskich mediach pojawiła się informacja, że Departament Bezpieczeństwa Państwa, policja oraz prokuratura prowadzą dochodzenie w sprawie kilku obywateli Litwy, którzy walczą na wschodzie Ukrainy po stronie separatystów, bądź wspierają działające tam organizacje terrorystyczne. Na celowniku litewskich służb znalazła się dwójka obywateli Litwy oraz jeden obywatel Ukrainy, który został deportowany z naszego kraju.
„Taka działalność jest wymierzona przeciwko prowadzonej przez państwo polityki (…) ponieważ nasz kraj nie popiera okupacji Krymu oraz separatystów w Donbasie i Ługańsku” – poinformował dziennikarzy szef VSD Darius Jauniškis.
„To jest działalność skierowana przeciwko Unii Europejskiej, NATO, zachodnim wartościom oraz Litwie” – dodał szef VSD. Jauniškis podkreślił, że zadaniem służb należy „obserwacja, identyfikowanie, a w wypadku powrotu zastosowanie odpowiednich czynności”.
Postępowanie śledcze jest prowadzone wobec byłego policjanta z Kowna, który w 2013 roku został zwolniony za korupcję. Z wstępnych ustaleń wynika, że w latach 2014 – 2015 brał udział w walkach po stronie donieckich separatystów.
Wileńska policja poszukuje także Siergieja Szmakowa. Mężczyzna jest oskarżany na Litwie o kradzież, wielokrotne naruszanie granicy państwowej z Białorusią oraz zabójstwo. Prawdopodobnie Szmakow uciekł z Litwy na Wschód Ukrainy i dołączył do separatystów.
Pod lupą znalazł się również jeden obywatel Ukrainy, który mieszkał przez pewien czas na Litwie. Zdaniem prokuratury obywatel Ukrainy w czasie walk na Wschodzie Ukrainy dowodził oddziałem separatystów.