
Kallas zaznaczyła przed rozpoczęciem posiedzenia unijnych ministrów spraw zagranicznych w Luksemburgu, że do ataku na Sumy doszło miesiąc po tym, gdy Ukraina zgodziła się na zawieszenie broni.
Do ataku doszło w niedzielę przed południem, pociski spadły na centrum położonego w północno-wschodniej Ukrainie miasta, gdy ludzie m.in. wracali bądź udawali się do cerkwi w związku z obchodzoną również w Ukrainie Niedzielą Palmową. Wielu spacerowało także po bulwarze w centralnej części Sum. Co najmniej 34 osoby zginęły, a 117 zostało rannych.
Kallas podkreśliła, że „widzimy najkrwawsze ataki”, w których giną cywile.
„Jasne jest, że musimy bardziej wspierać Ukrainę i jestem zadowolona z tego, że mamy już dwie trzecie mojej inicjatywy amunicyjnej razem” – powiedziała Kallas.
Chodzi o przekazanie Ukrainie 2 mln sztuk amunicji artyleryjskiej, której koszt szacowany jest na 5 mld euro.
„Myślę, że musimy wywrzeć na Rosję maksymalną presję, aby naprawdę zakończyć tę wojnę, ponieważ obie strony muszą chcieć pokoju, ale wystarczy jedna, która chce wojny i widzimy, że Rosja naprawdę chce wojny” – podkreśliła szefowa dyplomacji UE.