
„Pozycja dotycząca finansowania obronności całkowicie się zmieniła. Jeśli wcześniej tylko kraje graniczące z Rosją dostrzegały konieczność zwiększenia budżetu wojskowego, teraz nikt już nie mówi o 2% PKB jako wystarczającym poziomie wydatków” – stwierdziła Šakalienė po powrocie z Monachium.
Według minister, NATO jasno przekazało państwom członkowskim, że cel 3% PKB na obronność również może nie wystarczyć. Nowe podejście zakłada jeszcze większe nakłady, które mają zostać wdrożone natychmiast.
„Mówimy o kwocie znacznie wyższej niż 3% PKB. Nikt nie protestował wobec tej propozycji. Co więcej, te zmiany muszą zostać wprowadzone jak najszybciej”
Obecnie trwają intensywne negocjacje w sprawie ostatecznych wartości finansowych, jakie mają zostać przeznaczone na obronność w Europie. Ważnym elementem tych ustaleń jest także uproszczenie biurokratycznych procedur.
„Jest już jasne, że konieczne będzie zmniejszenie biurokratycznych ograniczeń. Podczas konferencji w Monachium Niemcy podkreśliły, że kryteria z Maastricht nie powinny być stosowane wobec wydatków na obronność”
Decyzje o pilnym przekazaniu setek milionów euro na wzmocnienie granic NATO mają zapaść w najbliższym czasie. Jak podkreśliła Šakalienė, konkretne ustalenia w tej sprawie powinny zostać przyjęte przed szczytem NATO w Hadze.
„Rozmawiamy o tym, aby do szczytu w Hadze udało się ustalić zasady wspólnego finansowania tych działań” – dodała.
Zwiększenie nakładów na obronność to nie tylko konieczność, ale i odpowiedź na zmieniającą się sytuację międzynarodową. W związku z tym europejskie kraje są gotowe podjąć konkretne kroki, które zaczną przynosić efekty już w 2026 roku.